Uciekająca wyprzedaż

Uciekająca wyprzedaż

http://starepianino.blogspot.com/
Zorganizowana przez Gosię TU
Przyłączam się do zabawy z:

1. Kubek malowany, cena: 10 zł/szt., dostępne 2 szt.


 2. Filiżanki w ptaszki, cena: 10 zł/2 szt., dostępnych 6 szt.




3 . Filiżanki w kotki, cena: 10 zł/szt., dostępnych 6 szt.



 4 . Kubek, cena: 10 zł/szt., dostępnych 1 szt.



  5. Cukiernica, cena: 10 zł/szt., dostępnych 1 szt.

  6. Mlecznik (dzbanek do mleka), cena: 10 zł/szt., dostępnych 1 szt.

  7. Butelka na oliwę lub ocet, cena: 10 zł/szt., dostępnych 2 szt. jedna na ocet druga na oliwę.

   8. Poszewki na poduszkę, cena: 10 zł/2szt., dostępnych 4 szt.


 9. Patera na owoce (używana przez krótki czas,  nie zniszczona), cena: 10 zł/szt., dostępnych 1 szt.



Do cen produktów należy doliczyć koszty przesyłki wg Poczty Polskiej.
Morskie inspiracje - przegląd rzeczy już zrobionych

Morskie inspiracje - przegląd rzeczy już zrobionych

U mnie lato wciąż trwa, więc balkon oblegany jest prawie non stop, czasem tylko schodzę z leżaka zrobić sobie kawę :)


Obiecałam, że tym razem pokażę coś z pracowni - coś mojej roboty. Otóż jak przygotowywałam pierwszy numer DIY Home, zrobiłam rzeczy, które ukazały się w piśmie, ale na niewielkich zdjęciach, więc mogliście je przeoczyć. Na przykład ten stateczek:


 
 Powstał z drewna, które pozostało po wycince drzew u sąsiada w ogrodzie (mam jeszcze kilka takich dziwnych skrawków, których nie zawaham się użyć :)

Statek stoi na stołku, który też był bohaterem drugoplanowym. Bardzo lubię widoczne słoje drewna, ale do tej pory nie umiałam ich ładnie wyeksponować - tak, żeby i w dotyku czuć było ich strukturę. Wreszcie mi się udało zobaczcie sami:





Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby opisać w następnym numerze DIY Home jak uzyskać taki efekt na drewnie. Pracę nad nr 2 trwają i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła Wam go zaprezentować - zwłaszcza, że do współpracy zaprosiłam nowe, zdolne dziewczyny, więc jak to mówił Owsiak :"Będzie się działo!"
Ale to dopiero w październiku, a już jutro "Uciekająca wyprzedaż" - zabawa wymyślona i zorganizowana przez Gosię z blogu Stare Pianino. Mam zamiar się do niej przyłączyć. Szukając rzeczy na sprzedaż znalazłam dwa malowane kubeczki, których nie pokazywałam (a przynajmniej tak mi się wydaje), więc szybko nadrobię zaległości.


 Tak bardzo pochłonęło mnie robienie pisma, że zupełnie zapomniałam o moim candy. Mam wrażenie, że Wy również, bo chętnych jest malutko, dlatego zapraszam wszystkich jeszcze raz TU

Pozdrawiam,
Edyta

Targi IFA, Philippe Starck i Wawa Design Festiwal

Targi IFA, Philippe Starck i Wawa Design Festiwal

Obiecałam, że napiszę co robiłam w Berlinie....


...otóż zwiedzałam Berlin i targi IFA - imprezę, na której wystawiają się producenci sprzętu elektronicznego, rtv i AGD. Muszę przyznać, że trochę przeraża mnie to, iż sprzęt nie tylko wyręcza nas w wielu czynnościach, łączy się z nami przez internet (a nawet wysyła sms-y), ale również zaczyna myśleć za nas, poznaje nasze zwyczaje i sam ustawia się optymalnie do nich. O czym mówię? A np. o tym, że lodówka rejestruje kiedy (w jakich porach dnia) najczęściej ją otwieramy i wtedy mocniej chłodzi (taką funkcję mają np. lodówki Gorenje, ale nie tylko). Ale podobnych funkcji jest dużo więcej i są bardziej zaawansowane - już niedługo człowiek w ogóle nie będzie musiał myśleć, ani przemęczać się fizycznie, bo elektronika zrobi wszystko za nas :)
No ale nie wszystko było takie przerażające, podobało mi się, że wyposażenie ma wiele kolorów i tak różnorodny design, że każdy znajdzie coś dla siebie. Tu kilka fotek:






Nie będę Wam więcej na ten temat pisała, osoby zainteresowane znajdą wiele relacji z tego wydarzenia w internecie, np. TU
Dla mnie ciekawym wydarzeniem było spotkanie z Philippe Starckiem, wszechstronnie uzdolnionym projektantem, a przy tym niesamowicie wyluzowanym facetem z absolutnie ogromnym dystansem do siebie, choć bardzo profesjonalnym podejściem do tego co robi (a jak sam mówi pracuje nieustannie). Tym razem stworzył kolekcję sprzętu agd dla marki Gorenje - "Gorenje by Starck", która ma za udowodnić, że to nie urządzenia są ważne, ale człowiek. Właśnie dlatego spoglądając np. na lodówkę widzimy samych siebie.



Ale i my mamy swoje imprezy. W czwartek na Stadionie Narodowym odbyły się targi tekstyliów domowych Interior Design  Forum, niestety nie wzięłam aparatu, ale jak tylko zdobędę fotki od organizatorów to chętnie wszystko pokażę - bo warto.
No i jeszcze Wawa Design. Wpadłam tam na chwilkę, ale już na wstępie przywitały mnie znajome zdjęcia i znajoma twarz autora.


Ten młody artysta to Maciej Margas (syn Małgosi, którą może znacie z blogu dekudeku.pl?). Robi niesamowite zdjęcia Warszawy, ma na swoim koncie też niesamowity film Warsaw 24H (możecie go obejrzeć tu)
Reszta ekspozycji też była ciekawa, chociaż miałam lekkie uczucie déjà vu, ci sami wystawcy co w zeszłym roku z tymi samymi produktami.
Nie udało mi się niestety obejrzeć strefy blogów - bo przyszłam za wcześnie.







Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tą nowoczesną technologią i designem, przez duże D. Następnym razem pokażę coś z mojej pracowni, choć to nie będzie nic na skalę światowego, ani nawet krajowego designu, ale i tak cieszę się, że mogę coś tworzyć :)

Pozdrawiam,
Edyta

Do kogo poleci poszewka?

Do kogo poleci poszewka?

Bardzo Wam dziękuję za tyle pozytywnej energii. Już wiem, że na pewno zrobię kolejny numer DIY Home. Postaram się żeby był jeszcze ciekawszy i lepiej przygotowany, bo mam dla kogo go robić  
:) 
Pragnę tworzyć go razem z wami, dlatego napiszcie, co chcielibyście aby się w nim znalazło. 
W zeszłym poście obiecałam, że  jedna z osób, które odpowiedzą na pytanie: Jak zwabić pszczoły na balkon?, dostanie ode mnie poszewkę z kotwicą. Ponieważ jednak na to pytanie odpowiedziały tylko dwie osoby, postanowiłam zrobić drugą poszewkę i obie panie obdarować, a są nimi:


Dziewczyny gratuluję i poproszę o wasze adresy. 
Tych, którzy też chcieliby coś wygrać zapraszam na wciąż trwające candy TU
Jeszcze tylko jedno zdjęcie. Pstryknęłam je w Berlinie, a dlaczego tam byłam i co widziałam, to już następnym razem.



Pozdrawiam,
Edyta
DIY HOME - nowy magazyn specjalnie dla was

DIY HOME - nowy magazyn specjalnie dla was

Obiecałam pełną metamorfozę balkonu i niespodziankę.
Zacznę od tej drugiej. Otóż kochani, po ciężkiej i wytężonej pracy mogę oddać w wasze ręce (a raczej oczy, bo to wydanie internetowe) nowy magazyn o wnętrzach. Właściwie to poradnik jak zrobić różne rzeczy do domu, czyli DIY HOME.

DIY HOME

Co do drugiej obietnicy to pełną metamorfozę mojego balkonu możecie zobaczyć właśnie w tej publikacji. Opisuję w niej szczegółowo co i jak zrobiłam oraz jakich materiałów użyłam. A ponadto znajdziecie tam inspirujący styl marynistyczny, kilka artykułów "zrób to sam", m. in. jak zrobić lampę z muszli czy uszyć tipi.
Tak więc zróbcie sobie herbatę, kawę lub nalejcie kieliszek wina i zatopcie się w lekturze.
A dla wnikliwych czytelników kolejna niespodzianka - poszewka na poduszkę w stylu marynistycznym. Wystarczy pod postem opublikować komentarz z chęcią wzięcia udziału i odpowiedzieć na pytanie: Jak zwabić pszczoły na balkon? Odpowiedź znajdziecie w piśmie, a poniżej banerek do pobrania dla chętnych.
Komentarze pod postem będą niewidoczne, aż do 5 września - kiedy to zakończę zabawę.


Jeśli chcecie sami zrobić taką poduszkę grafikę przedstawiającą kotwicę możecie pobrać TU

W komentarzach napiszcie koniecznie jak wam się podoba to pismo (czekam pełna obaw).
Przy okazji zapraszam wszystkie osoby chętne do współtworzenia magazynu - jeśli masz fajne pomysły lub ciekawie urządzony dom czy mieszkanie napisz do mnie na adres jabloniee@gmail.com

Pozdrawiam,
Edyta

Osiedle Przyjaźń

Osiedle Przyjaźń

Obiecałam, że napiszę gdzie spędziłam wakacje, jednak zanim o dalekich podróżach, chciałabym Wam opowiedzieć o tych całkiem bliskich.
Mieszkańcy Warszawy i przyjezdni  mieli okazję w lipcu wspólnie z Pałacem Kultury i Nauki obchodzić 60. rocznicę jego powstania. Większość z Was zapewne wie, że budynek ten został zbudowany przez radzieckich budowniczych, ale czy znacie tę historię nieco głębiej? Ja nie znałam, może dlatego, że nie mieszkam w Warszawie od urodzenia, ale na szczęście na swojej drodze spotykam ludzi, którzy historię stolicy znają lepiej ode mnie. A jaka to opowieść?

Otóż w roku 1952 zanim Rosjanie zabrali się do stawiania Pałacu wybudowali sobie osiedle - miejsce gdzie spędzali niemal każdą chwilę, kiedy nie budowali powojennego symbolu stolicy.  Właściwie to nie było osiedle, a mała, samowystarczalna wioska lub miasteczko, jak kto woli. Składały się na nie drewniane domki (ich pochodzenie jest kwestią sporną, więc nie będę się na ten temat wypowiadać) podobno inspirowane wsią rosyjską (wówczas radziecką).









Część z nich to domki jednorodzinne (w których mieszkała kadra zarządzająca i inżynierowie wraz z rodzinami), a część to budynki  wielorodzinne (przeznaczone dla robotników). Osiedle wyposażone było we wszystko co mogło się przydać - przychodnię i szpital, sklep, salę kinową, bibliotekę, stołówkę i oczywiście łaźnię.


Po zakończeniu budowy Pałacu Rosjanie opuścili osiedle przekazując je władzom polskim, które miejsce to przeznaczyło na internat dla uczelni warszawskich. A najciekawsze w tej historii jest to, że po 60 latach niemal w centrum Warszawy odwiedzić można małą wioskę, już nie radziecką ale polską zamieszkałą przez ludzi, którzy pokochali to miejsce i chcą o nie walczyć. Bo niestety przyszłość osiedla nie jest jasna, a mieszkańcy nie wiedzą jak długo nimi pozostaną.
Zachęcam Was abyście odwiedzili Osiedle Przyjaźń  i sami zobaczyli jakie to urocze i pełne zieleni miejsce, gdzie w centrum miasta można odpocząć od jego zgiełku. A Warszawiaków zachęcam do podpisania petycji w sprawie ratowania osiedla.
 Adres: Stanisława Konarskiego 3, Warszawa, więcej informacji znajdziecie tu: https://www.facebook.com/OsiedlePrzyjazn?fref=ts
Dewastacja czyli jak idealne dopasować stolik na balkon?

Dewastacja czyli jak idealne dopasować stolik na balkon?

Poprosiłam męża, żeby wyciął mi dziurę w stoliku, właściwie w tacy z rozkładanymi nóżkami. Byście widzieli jego przerażenie. No bo jak to, tak niszczyć dobrą rzecz?! Niestety nie miałam wyjścia albo wygoda i dewastacja, albo ciasnota i niewygoda. A o co chodzi? No o to, że mój balkon ma tylko metr szerokości i trudno na nim pomieścić obok siebie parasol, stolik i leżak. Na szczęście udało mi się kupić taki model parasola, który jest właściwie jego połową i idealnie przylega do ściany. Obok zmieścił się leżak, ale jak próbowałam między nimi wstawić stolik to nijak mi to nie wychodziło. Postanowiłam pociąć stolik - no nie tak zupełnie, zobaczcie sami.


Upiekłam dwie pieczenie za jednym ogniem, bo zmieściłam stolik, a przy okazji udało mi się zakryć niezbyt ładną podstawę parasola.
Pierwotnie taca wyglądała zupełnie inaczej, ale postanowiłam ją przemalować na bardziej pasujący kolor i wzór, w którym można by zakamuflować (chociaż troszeczkę) wycięcie.

To już ostatni element mojej układanki, czyli metamorfozy balkonu, a jak wygląda całość dowiecie się już za tydzień. Na przyszłą niedzielę szykuję dla Was niespodziankę - już nie mogę się doczekać :)

Pozdrawiam,
Edyta
Dobre rzeczy nadają życiu smak - czyli nowy katalog IKEA

Dobre rzeczy nadają życiu smak - czyli nowy katalog IKEA

Wczoraj w warszawskim Soho Factory odbyła się prasowa premiera nowego katalogu IKEA. Hasłem przewodnim tegorocznego wydania (dwudziestego) jest "Dobre rzeczy nadają życiu smak".


Jak łatwo się domyślić wszystko kręci się wokół kuchni i stołu - stąd moja aranżacja z ziołami :)


Dla klientów katalog będzie dostępny już od poniedziałku, zobaczcie co między innym w nim znajdziecie:

Fot. IKEA

Mi najbardziej podoba się kolekcja Sittning.

Fot. IKEA        
 A w szczególności akacjowe deski do krojenia.

Fot. IKEA  
Spodobały mi się też drewniane skrzyneczki.

Fot. IKEA

Karafka z kolekcji 365+ już dawno skradła moje serce (to właśnie z niej robię moje lampy, które możecie zobaczyć m.in. TU )

Fot. IKEA   


Pozdrawiam,
Edyta


Copyright © Jabłoniee , Blogger