Nie wyobrażacie sobie jaka jestem szczęśliwa, że nareszcie mogę spokojnie posiedzieć na tarasie. Ba! Mogę go urządzać, dekorować, a po rozłożeniu basenu nawet się na nim wykąpać! :)
Co prawda jeszcze nie jest wykończony - brakuje płytek, więc trochę straszy gołym betonem, ale ja i tak jestem zachwycona, ponieważ rok temu wyglądał tak.
A w tym mogę już wystawić nie tylko leżaki, ale również kwiaty i dekoracje.
Styl boho na tarasie
Jak pokazałam powyższe zdjęcie siostrze to powiedziała, że wygląda jak na Bali. Niestety nie wiem czy to prawda, bo nigdy nie miałam okazji odwiedzić tej wyspy, ale rzeczywiście chciałam mieć trochę egzotyki w tym miejscu.
Po pierwsze - egzotyczne rośliny
Zaczęłam od kwiatów - to moje domowe rośliny, które są ze mną od dawna. Zawsze pięknie zdobiły mieszkanie, ale tu wyglądają wręcz zjawiskowo i bardzo dobrze się czują, bo na tarasie słońce jest tylko przed południem. Z pewnością coś jeszcze z domowych roślin dostawię, a wokół tarasu posadzę rośliny o dużych liściach, takie, które najbardziej przypominają egzotyczne piękności - kanny (jedną już mam), paulownię, paprocie, trawy, rącznika. Ale to dopiero jesienią tego albo wiosną przyszłego roku.
Obok tarasu rośnie już co prawda miskant olbrzymi, ale jeszcze mu daleko do tego, by można go otwarcie nazwać "olbrzymim", więc prawie go nie widać (jest za draceną, ten jaśniejszy listek w tle). Mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku, będzie zasługiwał na swoją nazwę. :)
Meble w stylu boho
Większość z nas doskonale wie jak powinny wyglądać meble w stylu boho - wykonane z naturalnych materiałów (drewna, wikliny, rattanu), ręcznie zdobione w misterne etniczne wzory. Najlepiej, żeby pochodziły z jakiegoś dalekiego miejsca i były wytworem tamtejszych rękodzielników. Niestety nie mogę sobie w tej chwili pozwolić na tak wyrafinowane wyposażenie tarasu, więc skupiłam się na dodatkach. Zwykłe leżaki przykryłam kocami z frędzlami. Na jeden stołek położyłam poduszkę odpowiadającą temu stylowi, a drugi pomalowałam w mandale. Oba służą nam za podnóżki.
Najmniej do tego stylu pasuje zrobiony przez nas stolik z plastra drewna, ale nie chcę się go pozbyć. Poza tym łączy on poniekąd styl boho z otaczającym nas leśnym krajobrazem.
Dekoracje w stylu boho
Wiadomo, że jak się chce jakiejś przestrzeni nadać określony charakter, to dodatki i ozdoby są niezastąpione. W moim przypadku ogromną rolę pełnią osłonki na doniczki i latarenki.
Plecione dekoracje zawsze kojarzą się z rękodziełem, a świecznik ze słoika dzięki sznurkowi zyskał nowy wygląd, pasujący do stylu tarasu. Taką dekorację łatwo zrobić w kilka minut.
Jak zrobić latarenkę w stylu boho
Szczerze mówiąc pomysł wykiełkował, gdy pewnego sobotniego ranka zapowiedzieli się na wieczór goście. Wówczas niewiele miałam jeszcze na wsi dekoracji, a tym bardziej świeczników, które można by wieczorem ustawić na tarasie. Sebastian pojechał po spożywcze zakupy, a ja w tym czasie wzięłam duży słoik (taki do kiszenia ogórków), sznurek i nożyczki.
Ze sznurka odcięłam 8 kawałków sznurka trzy razy dłuższych od wysokości słoika. Związałam je po dwa tak, by powstał krzyż o równych bokach. Centralnie na miejsce wiązania ustawiłam słoik.
I w tym momencie padła mi bateria od aparatu. Niestety nie mogłam czekać aż się naładuje, bo spodziewaliśmy się gości, dlatego skończyłam latarenkę nie robiąc zdjęć. Na szczęście kiedyś już pokazywałam podobną dekorację, więc instrukcję zilustrowaną zdjęciami możecie zobaczyć
TUTAJ, a ja tym czasem postaram się ją opisać.
Mniej więcej równo z brzegiem dna słoika związałam sznurki leżące tuż obok siebie. Następnie wiązałam po jednym sznurku z każdego ramienia krzyża ze sznurkiem z ramienia leżącego najbliżej. W ten sposób na słoiku powstał wzór rombu.
Owinęłam górę słoika, ukrywając gwint. Sznurki związałam tworząc frędzelki. Do środka wsypałam piasek, włożyłam świecę i ułożyłam muszelki. Prawda, że proste? Zdradzę Wam, że znajomym bardzo się podobał, do tego stopnia, że muszę im zrobić taki sam. :)
Egzotyczne zwierzęta
Na Bali z pewnością można spotkać wyjątkowe zwierzęta, u mnie raczej mieszkańców ciepłych klimatów nie ma. Najbardziej egzotyczne są koty, ale one pochodzą z przeciwnego kierunku, z Syberii. ;) A właściwie z Łodzi, ale ich przodkowie, być może gdzieś tam w tej zimnej krainie mieszkali.
O tej porze roku często przylatują motyle. Jeden z nich jest tak duży i piękny, że z pewnością mógłby być wzięty za egzotycznego przedstawiciela swojego gatunku. To rusałka żałobnik.
Czasem pojawiają się groźniej wyglądające owady.
Ciepły beton przyciąga też jaszczurki, czy to maleństwo nie wygląda egzotycznie?
Tak sobie myślę, że w kwestii owadów, płazów i gadów więcej egzotyki mi nie trzeba. :)
Pozdrawiam Was i życzę udanych wakacji!
Nieważne czy na Bali, czy na własnym tarasie. :)
Edyta