poniedziałek, 9 września 2019

DIY - doniczka ze skorupki jajka

Wiem, wiem... na trochę zniknęłam z blogosfery. Co się stało? Pochłonęło mnie życie zawodowe. Ponieważ pracuję przy komputerze, nieliczne wolne chwile wolałam spędzać z dala od niego. Z dobrych wieści mam jedną - "Cztery Kąty" znów są w sprzedaży! Po przerwie wyszły już dwa numery.



Do niedawna myślałam, że zostały mi po nich dobre wspomnienia i kubek na pędzle, a tu taka niespodzianka. :) Cieszę się podwójnie, bo oprócz ciekawych treści i inspiracji, których teraz (podczas budowy domu) bardzo potrzebuję, ponownie mam okazję współtworzyć ten magazyn. Okazuje się, że moje "Ostateczne pożegnanie z Czterema Kątami"(kliknij w niebieską treść)  nie było znów takie ostateczne. ;) W przytoczonym poście poruszam też inny temat - ekologii i samowystarczalności. Pisałam tam, że marzy mi się ogród, który oprócz doznań zmysłowych dawałby naszej rodzinie zdrowe jedzenie. Po roku mój wymarzony ogród powstał, a z pestek dyni, o których wówczas pisałam wyrosły wspaniałe owoce!

  
To niejedyne tegoroczne zbiory, ale o ogrodzie opowiem kolejnym razem. Tymczasem pokażę Wam jak rozmnażam rośliny doniczkowe, te, którymi cieszę się we wnętrzu. 
Jak wiecie kuchenne odpadki można wykorzystać na kompost, ale można również zrobić z nich... doniczkę! Ja wykorzystałam skorupkę jajka, by wyhodować nowego sukulenta.
Po zjedzeniu ugotowanego jajka, skorupkę dobrze wyczyściłam, a jej dno nakłułam szpilką. Tak przygotowaną włożyłam do kieliszka na jajka i wrzuciłam do wewnątrz drobny keramzyt.


Następnie dosypałam podłoże uniwersalne zmieszane z piaskiem.


Na wierzch położyłam urwany listek sukulenta.




Zaraz po posadzeniu podlałam spryskiwaczem. Później robiłam to systematycznie, co kilka dni.


 Za jakiś czas pojawiła się mała roślinka.


Która dość szybko rosła.


A kiedy jajeczna doniczka okazała się za mała, włożyłam roślinkę wraz ze skorupką do tradycyjnej doniczki. 



To bardzo dobry sposób na rozmnażanie roślin, bo zapewniamy im, oprócz miejsca, również nawóz, który w pierwszych dniach życia jest niezbędny.  Skorupki jajka można wykorzystywać na wiele sposobów. Potłuczone, rozsypane przy roślinach w ogrodzie odstraszą ślimaki (nie lubią chodzić po ostrych krawędziach). Można też rozgotować skorupki w wodzie i tym roztworem podlewać kwiaty, zarówno domowe jak i te w ogrodzie. Ja wykorzystuję do podlewania również wodę po gotowaniu jajek. Już nie wylewam jej do kanalizacji, zwyczajnie mi szkoda pieniędzy, bo wody do podlewania u nas idzie bardzo dużo, a ta od gotowania jajek jest dodatkowo wzbogacona o cenne substancje. Taki nawóz jest najlepszy dla roślin, które lubią wapienne podłoże, np. łubin ogrodowy, ciemierniki, piwonie czy pomidory i ogórki. 
O tym co jeszcze możemy wykorzystywać z kuchennych odpadków w uprawie roślin domowych i ogrodowych będę co jakiś czas pisała, ponieważ uważam, że warto wykorzystywać wszystko co ma się pod ręką, by produkować mniej śmieci, a jednocześnie mieć darmowy, naturalny nawóz. :)

Piszcie co u Was słychać. Jutro pozaglądam na Wasze strony, tymczasem miłego wieczoru życzę!

Edyta

Ceramiczne początki

 Aż trudno uwierzyć, że mija właśnie pół roku odkąd zapisałam się na warsztaty ceramiki. To jest coś o czym zawsze marzyłam, ale nigdy nie b...