Po warsztatach

Po warsztatach

Było super! Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy i poznałam niesamowite dziewczyny. Nawet sobie nie wyobrażacie jakiego dostałam kopa widząc ludzi, którzy żyją swoją pasją. Ja też tak chcę! I od teraz będę do tego dążyć :)
Warsztaty "Wielkanoc w błękicie" odbyły się w sklepie Malabelle w Warszawie. Najpierw trochę o samym miejscu:











To oczywiście niewielki fragment tego co można obejrzeć.
A teraz stylizacje, które powstały. Najpierw tworzyliśmy sami, w dwóch grupach.





Później nasze stylizacje zostały zmienione przez panie prowadzące :)


Niestety nie mam zdjęcia drugiej aranżacji nie wiem jak to się stało. :( mam nadzieję, że jutro dostanę je od organizatorek i będę mogła Wam pokazać

Kolejna część to była stylizacja stołu z użyciem błękitu. I tym razem wpierw pracowałyśmy same, ale pokażę Wam już tylko stół, który przygotowałyśmy wszystkie, wspólnymi siłami.


Nietypowy, prawda? Zwłaszcza gdy Wam powiem, że to co wygląda na bieżnik jest dywanem, a na drewnianych podkładkach leżą lustra zdjęte ze ściany - to pokazuje, że podczas aranżacji czy stylizacji wnętrz warto sięgać po wszystko co mamy w domu i nie tylko :)

Pozdrawiam,
Edyta
Dekoracje na przywitanie wiosny

Dekoracje na przywitanie wiosny

Nareszcie przyszła, cały dzień miałam otwarty balkon aby weszła i rozgościła się również w domu. Wiosna to ta pora roku, na którą czekam najbardziej, która swoim przyjściem najbardziej mnie cieszy. W dobrym nastoju stworzyłam kilka wiosennych dekoracji, które komponują się ze słońcem wpadającym przez okno. :)
Głównymi składnikami dekoracji były rośliny i szkło. Sami zobaczcie co powstało:


 

(domek z płyty MDF i próbówki, gałązka z młodymi listkami i kamyczki)




(szklana kula, krokusy i mech)


(szklany klosz, lampki choinkowe z lampionikami, bluszcz pospolity)


(szklane buteleczki po płynie do kąpieli i żonkile)

I tak wiosna rozgościła się na dobre :)

Pozdrawiam, 
Edyta
 Dwa dni później - krokusy rozkwitły :)


Porcelanowa filiżanka

Porcelanowa filiżanka

W mnie trwa remont, więc nie mogłam wejść nawet do pracowni, o robótkach nie ma mowy. Udało mi się tylko pomalować znalezioną przypadkiem przed remontem filiżankę. Uwielbiam malować porcelanę, szkoda, że tak mało mam na tę przyjemność tak mało czasu.



Korzystając z wolnej chwili podziwiałam w internecie porcelanowe cuda. Zobaczcie co ciekawego znalazłam TU.

Podrawiam,
Edyta
Być kobietą, być kobietą...

Być kobietą, być kobietą...

...czasem dobrze, czasem źle. Ale jak się dobrze zastanowię, to nie zamieniłabym się z żadnym facetem.
Lubię być kobietą! :)




Dziś znów poranną kawę piłam w towarzystwie...


Kochane życzę Wam abyście nigdy nie żałowały, że jesteście kobietami!

Edyta

PS. Panów dziś pomijam, ale mam nadzieję nie będą mieli mi tego za złe.
Lampa z patyków i publikacja

Lampa z patyków i publikacja

Pamiętacie mój post o drewnie i o tym, że prawie z każdego spaceru, wyprawy i wakacji zwożę do domu mnóstwo różnego drewna? Wreszcie udało mi się zrobić z niego coś konkretnego - lampkę nocną z patyczków czy jak kto woli z gałązek.


Przy okazji pochwalę się, że  lampka spodobała się w redakcji, więc w najnowszych "Czterech Kątach" możecie zobaczyć krok po kroku jak powstawała. Zapraszam do lektury :)


Pozdrawiam,
Edyta

Copyright © Jabłoniee , Blogger