U mnie lato wciąż trwa, więc balkon oblegany jest prawie non stop, czasem tylko schodzę z leżaka zrobić sobie kawę :)
Obiecałam, że tym razem pokażę coś z pracowni - coś mojej roboty. Otóż jak przygotowywałam pierwszy numer DIY Home, zrobiłam rzeczy, które ukazały się w piśmie, ale na niewielkich zdjęciach, więc mogliście je przeoczyć. Na przykład ten stateczek:
Powstał z drewna, które pozostało po wycince drzew u sąsiada w ogrodzie (mam jeszcze kilka takich dziwnych skrawków, których nie zawaham się użyć :)
Statek stoi na stołku, który też był bohaterem drugoplanowym. Bardzo lubię widoczne słoje drewna, ale do tej pory nie umiałam ich ładnie wyeksponować - tak, żeby i w dotyku czuć było ich strukturę. Wreszcie mi się udało zobaczcie sami:
Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby opisać w następnym numerze DIY Home jak uzyskać taki efekt na drewnie. Pracę nad nr 2 trwają i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła Wam go zaprezentować - zwłaszcza, że do współpracy zaprosiłam nowe, zdolne dziewczyny, więc jak to mówił Owsiak :"Będzie się działo!"
Ale to dopiero w październiku, a już jutro "Uciekająca wyprzedaż" - zabawa wymyślona i zorganizowana przez Gosię z blogu Stare Pianino. Mam zamiar się do niej przyłączyć. Szukając rzeczy na sprzedaż znalazłam dwa malowane kubeczki, których nie pokazywałam (a przynajmniej tak mi się wydaje), więc szybko nadrobię zaległości.
Obiecałam, że tym razem pokażę coś z pracowni - coś mojej roboty. Otóż jak przygotowywałam pierwszy numer DIY Home, zrobiłam rzeczy, które ukazały się w piśmie, ale na niewielkich zdjęciach, więc mogliście je przeoczyć. Na przykład ten stateczek:
Powstał z drewna, które pozostało po wycince drzew u sąsiada w ogrodzie (mam jeszcze kilka takich dziwnych skrawków, których nie zawaham się użyć :)
Statek stoi na stołku, który też był bohaterem drugoplanowym. Bardzo lubię widoczne słoje drewna, ale do tej pory nie umiałam ich ładnie wyeksponować - tak, żeby i w dotyku czuć było ich strukturę. Wreszcie mi się udało zobaczcie sami:
Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby opisać w następnym numerze DIY Home jak uzyskać taki efekt na drewnie. Pracę nad nr 2 trwają i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła Wam go zaprezentować - zwłaszcza, że do współpracy zaprosiłam nowe, zdolne dziewczyny, więc jak to mówił Owsiak :"Będzie się działo!"
Ale to dopiero w październiku, a już jutro "Uciekająca wyprzedaż" - zabawa wymyślona i zorganizowana przez Gosię z blogu Stare Pianino. Mam zamiar się do niej przyłączyć. Szukając rzeczy na sprzedaż znalazłam dwa malowane kubeczki, których nie pokazywałam (a przynajmniej tak mi się wydaje), więc szybko nadrobię zaległości.
Tak bardzo pochłonęło mnie robienie pisma, że zupełnie zapomniałam o moim candy. Mam wrażenie, że Wy również, bo chętnych jest malutko, dlatego zapraszam wszystkich jeszcze raz TU
Pozdrawiam,
Edyta
O, to ja czekam na nowy numer gazetki, chętnie poczytam o tym drewnie :D
OdpowiedzUsuńPoinformuję niezwłocznie, że już się ukazał, ale niestety i Tobie i mnie jeszcze trzeba będzie trochę poczekać.
Usuńja chętnie pobuszuję u Ciebie na wyprzedaży:) na nowy numer gazetki czekam z niecierpliwością, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńA ja u Ciebie :) Jak tylko go opublikuję od razu wyślę Ci link :)
UsuńŚwietny stateczek :) lubię morskie klimaty.
OdpowiedzUsuńJa też, aż szkoda, że są modne tylko latem... Dziękuję za miłe słowa.
Usuńpiękny i stateczek i ten stołeczek, uroczy!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper!!!! Wszystko o czym piszesz!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńKawałek drewna doskonale przeistoczył się w łódeczkę ,a stołeczek wyszedł fantastycznie . Stateczek i stołeczek idealny duet :)
OdpowiedzUsuńJa także lubię wszystko związane z morzem:) Stołeczek obłędny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy - gustowne i piękne. Ja na razie mam mega przerwę :(
OdpowiedzUsuńŚwietny klimacik, czekam na nowe wydanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a to już wkrótce :)
UsuńJak dobrze, że mnie coś tknęło, żeby zajrzeć do Ciebie. Czytnik nie pokazał mi tego posta! Normalnie chamstwo z jego strony ;)
OdpowiedzUsuńStołeczek pominę, skoro masz o nim pisać w gazetce - wtedy sobie poczytam.
Ale ta łódeczka - normalnie szok, jest fantastyczna. Widzisz, ja bym ją wygładziła te "kreski" farbą namalowałabym od linijki. A to właśnie chodzi o to, by efekt był tak boski, jak u Ciebie. Oczami wyobraźni widzę, jak ona się buja na falach. Jestem nią oczarowana :)
Będąc nad morzem napatrzyłam się na takie łódki obdrapane, stare, byle jak malowane i tak jakoś wydawał mi się to naturalne - malowanie byle jak :)
Usuńwooow. Mega wygląda ten stateczek!!!!!!!!!!!!! WOW! super! A co do koloru stołeczka - super wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń39 year-old Sales Representative Rheta Foote, hailing from Schomberg enjoys watching movies like "World of Apu, The (Apur Sansar)" and Whittling. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Ferrari 375 MM Berlinetta. sprobuj tego
OdpowiedzUsuń42 yr old Programmer III Deeanne Marlor, hailing from Kelowna enjoys watching movies like "Christmas Toy, The" and Brazilian jiu-jitsu. Took a trip to Barcelona and drives a C70. wiecej informacji
OdpowiedzUsuńadwokat rzeszow sprawy spadkowe
OdpowiedzUsuń