Złote na czarnym, czyli krzesło malowane

I znów spotkała mnie miła niespodzianka od Liberon Polska - wspaniałe preparaty, czarna farba kazeinowa oraz lakier pozłacający. Powstały z ich udziałem dwa przedmioty - krzesło oraz świeca.


Lubię czarne meble. Mam takie w miejskim mieszkaniu. Na wsi postawiłam na biel i pastele prawie w każdym wnętrzu, ale w przedsionku mam czarny wieszak i właśnie tam trafi krzesło. Zanim jednak do tego dojdzie szybka sesja w moim lasku.




Świeczkę zrobiłam ze starych, niestety parafinowych, świec i słoiczka po jogurcie. A dodatkową dekoracją stały się pozłocone żołędzie. Wszystkie materiały (oprócz krzesła) widać poniżej.


Często robię świeczki ze starych świec. Lubię taki upcykling, namawiam Was do tego samego. Cały proces możecie zobaczyć TUTAJ.

Przy okazji przekonałam się, że lakierem pozłacającym spokojnie można malować szkło. Nadaje się też do malowania przy szablonie. 

Myślę, że wykorzystam go do tworzenia dekoracji świątecznych, bo przecież to już niedługo. 

Dziękuję za wizytę w moim ogródku, mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła Was zaprosić do niego na dłużej, bo jestem w trakcie robienia podsumowania roku ogrodniczego. :)

Miłego dnia!

Edyta

Komentarze

  1. Mała rzecz, a jak pięknie się prezentuje;) Ja to lubię takie meble i to bardzo. Oglądam teraz ciekawe toaletki do sypialni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne jest to krzesło. Nie powstydziłbym się postawić go w swojej jadalni.
    ------------------------------------------------
    https://mennica-krakowska.pl/6-zloto

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteście ze mną i zechcieliście coś napisać.

Popularne posty