Zawsze o takim marzyłam
Usiąść sobie przy kominku - to było moim marzeniem. Niestety mieszkam w bloku, więc zamiast prawdziwego wymyśliłam sobie atrapę. Gorzej było z realizacją, na szczęście spotkałam fantastycznych facetów, którzy potrafią spełniać marzenia kobiet :) To dobrany duet (ojciec i syn) tworzący Pracownię Retro Concept. Co robią możecie zobaczyć TU.
Dla mnie zrobili wymarzoną atrapę, która teraz prezentuje się tak:
Prawda, że piękny ten mój "kominek"? Jeśli chcecie mieć taki sam, tutek krok po kroku znajdziecie w DIY HOME na stronie 44.
Kotce się od razu spodobał, choć na zdjęciu jest trochę przestraszona, bo przyłapałam ją na obgryzaniu piórek z dekoracji świątecznej.
W środku zamiast ognia stanęła lampka marki Kartell, która pięknie rozprasza światło, ale marzy mi się biokominek, lecz zanim go tam umieszczę będę musiała poczynić specjalne zabezpieczenia, żeby kominek nie spłonął.
Dla mnie zrobili wymarzoną atrapę, która teraz prezentuje się tak:
Prawda, że piękny ten mój "kominek"? Jeśli chcecie mieć taki sam, tutek krok po kroku znajdziecie w DIY HOME na stronie 44.
Kotce się od razu spodobał, choć na zdjęciu jest trochę przestraszona, bo przyłapałam ją na obgryzaniu piórek z dekoracji świątecznej.
W środku zamiast ognia stanęła lampka marki Kartell, która pięknie rozprasza światło, ale marzy mi się biokominek, lecz zanim go tam umieszczę będę musiała poczynić specjalne zabezpieczenia, żeby kominek nie spłonął.
Na nim dekoracje wciąż się zmieniają, ale mam nadzieję, że do świąt znajdę najlepszą opcję aranżacji.
Jeszcze tylko wspomnę, że udało mi się być w tym roku na BLOGOWIGILII, to ogromna impreza, ale myślę, że raczej skierowana do młodszego pokolenia bloggerów. Ja oczywiście najwięcej czasu spędziłam na warsztatach tworzenia dekoracji z poinsecją, ale fotorelacją podzielę się innym razem, bo wczoraj dzień spędziłam na pieczeniu ciasteczek - z obrobieniem fotek się nie wyrobiłam.
Pozdrawiam,
Edyta