Po świętach, ale wciąż w świątecznym nastroju
Jakoś nie chce mi się rezygnować z magii świąt, dlatego w domu wciąż palą się lampki i świece, a choinka nadal pachnie. Poprzednim razem pisałam, że w tym roku królują u mnie małe, białe poinsecje i obiecałam Wam pokazać co jeszcze nimi udekorowałam. Otóż na stole stanęły dwa pucharki, które zamiast deserów miały w środku kwiaty.
Niestety, w ferworze przygotowań, zdjęcia samego stołu zapomniałam zrobić.
Ale za to mogę pokazać okno kuchenne.
U Was też wciąż jeszcze królują świąteczne dekoracje?
Niestety, w ferworze przygotowań, zdjęcia samego stołu zapomniałam zrobić.
Ale za to mogę pokazać okno kuchenne.
Tu poinsecje postanowiłam wkomponować w kuchenny klimat, więc za doniczkę posłużyła skrzynka na butelki. Obok gwiazd betlejemskich posadziłam pietruszkę, która wbrew temu, że jest zima postanowiła wypuścić listki. Na balkonie więcej kwiatów nie zauważyło zmiany pory roku (trudno się dziwić przy takich temperaturach) i np. goździk postanowił zakwitnąć, a lawenda puścić nowe pędy. Wykorzystam to, i zerwałam je do mojej dekoracji.
Oczywiście nie byłoby świąt bez choinki. W tym roku, decyzją dzieci, drzewko przybraliśmy w białe i złote ozdoby (za tym ostatnim kolorem jakoś nie przepadam, więc przemyciłam odrobinę czerwieni).
U Was też wciąż jeszcze królują świąteczne dekoracje?
Pozdrawiam,
Edyta