Zegar, poduszka, pojemniki na oliwę i ocet, świecznik no i nareszcie zima...
... naprawdę? Pierwszy dzień kiedy w naszej okolicy spadł śnieg był cudowny, ale dziś? Zimno, wieje, chodniki i jezdnie oblodzone, że spacer czy wyjazd samochodem grozi kalectwem. Tak więc prawie cały dzień spędziłam w domu. Miałam więc dużo czasu na przygotowanie zdjęć i mogę Wam pokazać prace, które powstały już jakiś czas temu. Stąd też temat prac (zegara i poduszki) - zdecydowanie nie zimowy:)
Rowery wykonane techniką transferu; źródło grafiki TU
Pomalowałam też butelki na oliwę i ocet, może niezbyt oryginalnie, ale właśnie tak je widziałam:)
Z serii wyszukanych w hurtowniach - świecznik, który od nowa pomalowałam spękałam i pozłociłam.
Teraz urosła, dostała długą sierść i ciemniejsze umaszczenie.
Ciekawe jak będzie wyglądać kiedy dorośnie...
Na dziś to wszystko, pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dziękuję za miłe komentarze i serdecznie witam nową obserwatorkę - Beatę.
![]() |
Rowery wykonane techniką transferu; źródło grafiki TU
Pomalowałam też butelki na oliwę i ocet, może niezbyt oryginalnie, ale właśnie tak je widziałam:)
Z serii wyszukanych w hurtowniach - świecznik, który od nowa pomalowałam spękałam i pozłociłam.
Na koniec pokażę Wam jak urosło moje kocisko. Jak ją przywieźliśmy (niespełna miesiąc temu), to była taka maleńka i bielusieńka:
Ciekawe jak będzie wyglądać kiedy dorośnie...
Na dziś to wszystko, pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dziękuję za miłe komentarze i serdecznie witam nową obserwatorkę - Beatę.
Edyta