wtorek, 22 października 2013

Gdybym nie...

...weszła wczoraj na blog Anstahe to bym zapomniała wysłać Oliwce kartkę. Szybko pomalowałam serducho ze sklejki, bo kartek robić nie umiem, a chciałam, żeby to było coś zrobione przeze mnie. Mam nadzieję, że ta nietypowa "karteczka" ucieszy Dziewczynkę.


Wzór zainspirowany (czyt odgapiony ) z prawdziwej kartki podarunkowej, ale nie było czasu na długie namysły :)

A skoro tu już jestem to pokażę Wam kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru.

Jesienny las o zachodzie słońca




Tylko w lesie lubię jesień :)

PS. Kolory na zdjęciach oryginalne, nie zmieniane w programie graficznym.

Serdecznie pozdrawiam,
Edyta


niedziela, 20 października 2013

Śniadanie do łóżka

Niedzielnie śniadanie dawno już za nami, ale miły poranek warto wspominać.




Lubicie jeść w łóżku, popijać kawę przy lekturze, nigdzie się nie spieszyć?
Ja uwielbiam, ale nie zawsze mam na to czas.
Przypominacie sobie wzór na kubku? Tak bardzo mi się spodobał, że postanowiłam go powielić, a do kompletu pomalowałam tacę.



Lubię komplety, dlatego do narzuty domalowałam poduszkę, tj wzór na poduszce :)


Na śniadanie był rogalik i duża kawa z mlekiem. Niedawno się dowiedziałam, że ok. 80% Polaków pije właśnie taką, mało kto u nas wybiera espresso. Stąd też filiżanka, którą już dawno pomalowałam stała całkiem nieużyteczna, a że ja strasznie praktyczna jestem, to postanowiłam zrobić z niej użytek.

\

Od teraz będzie świeczką.

Kochani, bardzo dziękuję, że do mnie zaglądacie, witam nowego obserwatora, a przy okazji serdecznie przepraszam, że tylko wyrywkowo wchodzę na Wasze blogi. Obiecuję poprawę, proszę Was o cierpliwość, gdyż cały czas poświęcam pewnemu projektowi, który już niedługo i Wam wyjawię.

Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najwięcej leniwych poranków.

Edyta

niedziela, 13 października 2013

Na katar - chusteczki i herbatka we dwoje

Miało być jesiennie, ale się nie udało. Może w tym roku zdecyduję się pominąć jesień i przejść od razu do zimy? No przynajmniej w robótkach :)
Nie w  jesienne motywy, ale na jesienny katar zrobiłam pudełko na chusteczki.



Chustecznik ozdobiony najprostszym decoupagiem, ale taki lubię najbardziej, bez zbytku i udziwnień. Szkoda tylko, że mój aparat przekłamuje kolory, bo dół jest pomalowany na śliczny, głęboki fiolet, którego w ogóle nie widać :(
Domalowałam jeszcze parę do kubka w niebieskie kwiaty, bo jak się leczyć herbatką to najlepiej we dwoje.



Muszę lecieć, bo czytam Inferno Dana Browna i nie mogę na długo od książki się oderwać :)
Pozdrawiam serdecznie i baaardzo dziękuję za miłe komentarze jakie mi zostawiacie.

Edyta

niedziela, 6 października 2013

Jesienne inspiracje, miska w koty i wiaderko

Piękna, słoneczna, choć nieco zimna jesień nastała, a w moich pracach wciąż jej nie widać... Zrobiłam sobie w domu dekorację, mając nadzieję, że wreszcie kolory i klimat jesienny natchną mnie do pracy.



W aranżacji udział wzięły szyszki zbierane przez cały rok, nie tylko w Polsce, najtańszy wrzos, liście i kora z pobliskiego lasu, wianki. W korę brzozy odziałam doniczkę oraz szklany  lampion.


Niestety i ta dekoracja nie pomogła, w tym roku nie zrobiłam jeszcze nic jesiennego, a takie piękne serwetki odstałam:


Jedynie zamówiona miseczka w śmieszne kociaki ma troszkę jesienne barwy (no dobrze, lekko naciągane).




 
Wiaderko miało być jesienne, ale biało srebrne bardziej mi pasowało.




A u Was jak z jesiennymi motywami? Powstało już coś?
Ja może w tym tygodniu przygotuję coś w stylu zeszłorocznej szkatułki: http://decoupagejabloniee.blogspot.com/2012/10/przekorna-jesien.html
Bo w końcu mogę sobie pisać, że jesień jest przygnębiająca, ale ona przecież bywa niezwykle piękna, zwłaszcza w lesie.
Na koniec chcę Wam bardzo podziękować za przemiłe komentarze oraz witam serdecznie nową obserwatorkę. Dziękuję i życzę miłego, jesiennego wieczoru,

Edyta

Ceramiczne początki

 Aż trudno uwierzyć, że mija właśnie pół roku odkąd zapisałam się na warsztaty ceramiki. To jest coś o czym zawsze marzyłam, ale nigdy nie b...