Historia pewnego jabłuszka



Od dwóch lat na balkonie rośnie sobie mała jabłoń 'Balerina'. Do tego roku prawie nie kwitła, więc na owoce liczyć nie mogłam. W tym rogu jabłonka ukwieciła się niesamowicie, aż trudno mi było w to uwierzyć.


Z kwiatów zawiązało się mnóstwo owoców. Niestety bardzo szybko spały. Ja, niedoświadczony ogrodnik, z przerażeniem pobiegłam do koleżanki, która orzekła: - Pewnie jest chora, skoro wszystkie jabłka spadły.
Załamałam się, dwa lata pielęgnacji, chuchania, dmuchania, i już, już pełna nadziei po tak bujnym kwitnieniu, robiłam plany co też zrobię z moich ekologicznie uprawianych jabłuszek, a tu masz ci baba placek (albo raczej go nie ma) - jakieś choróbsko. Jedna rzecz mnie zastanawiała, moja jabłonka wcale nie wyglądała na chorą. Po kwiatach przyszła pora na piękne, zielone liście.

Postanowiłam więc z internetu dowiedzieć się co jest grane. Znalazłam - jabłonie zrzucają zalążki owoców, jeśli jest ich za dużo. Zostawiają tylko tyle, ile są wstanie "wykarmić". Okazało się, że zjawisko jest jak najbardziej naturalne, a jabłoni nic nie dolega. Ale dlaczego zrzuciła wszystkie jabłuszka? Poszłam na balkon, jeszcze raz ją obejrzeć i po wnikliwym szukaniu znalazłam! Jedno, jedyne, najukochańsze jabłuszko :)


Nawet w "Seksmisji" były dwa jabłka, a ja mam jedno, "święte" jabłko ;)
Teraz trzymajcie kciuki, aby pięknie dojrzało. Tymczasem na zachętę narysowałam mu dojrzałe jabłuszka, aby wiedziało, w którym kierunku zmierzać.



Pewnie część z Was się zastanawia - o co tyle szumu, jedno jabłko? Otóż to bardzo ważne dla mnie jabłko, bo po pierwsze, na balkonie nie tak ławo wyhodować taki owoc, po drugie nazwa bloga zobowiązuje, muszą tu być jabłonie(e), no i jabłko, oczywiście ;)

Pozdrawiam, 
Edyta

Komentarze

  1. Gratulacje,trzymam kciuki za jabluszko,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przetrwało wczorajszą nawałnicę, więc dobrze rokuje :)

      Usuń
  2. Piękne jabłuszka - i na balkonie i na rysunku. Trzymam kciuki za powodzenie akcji.:) Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A widzisz, od Ciebie dowiedziałam się o tym zrzucaniu jabłek. Bo moja mocno przycięta jabłonka tych owoców pozbyła się bardzo dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pomóc. Mam nadzieję, że trochę Ci jabłek zostało?

      Usuń
  4. Hahahaha ;) brawo ;) jako zupelny laik zapytam z tego urosnie kirdys takie duże drzewko (do zasadzenia w ogrodzie)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie,będzie rosła tylko w górę, nigdy jej nie urosną rozłożyste gałęzie, ale w ogrodzie ją posadzę, mam wrażenie, że męczy się w donicy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteście ze mną i zechcieliście coś napisać.

Popularne posty