Imieniny Mikołaja...



zawsze kojarzyły mi się z butami, słodyczami i obierkami od kartofli. Dość nietypowe połączenie, ale cóż tradycja czasem lubi z nas zakpić. Czyściłam buty, marzyłam o słodyczach, a panicznie bałam się obierków, którymi mama mnie straszyła: "Jak Mikołaj zobaczy, że masz brudne buty to dostaniesz obierki od kartofli, a nie słodycze". Z namaszczeniem, więc czyściłam i resztek po ziemniakach nigdy nie dostałam J.
Dzisiaj dzieci o obierkach już nie myślą (bo straszyć nam ich nie wolno), a słodycze to tylko dodatek do zabawki, która jest tak duża, że do butów się nie mieści. Swoją drogą, ciekawe co dzieci naszych dzieci będą dostawać na Mikołajki?
Życzę Wszystkim słodkiego Mikołaja!
Aby słodycze miały ładniejsze opakowanie i nie musiały gnieździć się w butach zrobiłam im odpowiednie lokum.


Komentarze

Popularne posty