Sierpień to miesiąc kiedy arbuzów możemy najeść się dowoli. Ale co zrobić kiedy arbuz wielki, a żołądki małe? Ja zawsze kiedy zostają mi owoce wrzucam je do zamrażalnika. Niestety arbuz nie smakuje dobrze po zamrożeniu, dlatego nigdy go nie jem samego. Jest za to świetny w chłodzeniu np. wody ze świeżą miętą.
Nam w gorące dni (a te jeszcze nas nie opuściły) najbardziej smakuje sorbet owocowy. Niedawno odkryłam, że jest świetny właśnie z arbuzem.
Wygląda tak,
a robię go tak:
Zamrożone owoce: arbuz, truskawki i maliny, zalewam odrobiną gorącej wody z trzcinowym cukrem i miksuję, jeśli owoce są bardzo słodkie dodaję trochę cytryny. Czasem dla uzyskanie bardziej kremowej konsystencji dodaję niezamrożoną gruszkę lub banana.
Jeszcze chciałam podziękować 30-ileś za wyróżnienie mojego bloga.
Bardzo dziękujęJ
Powinnam napisać siedem zdań o sobie i wyróżnić siedem blogów, ale no cóż o sobie pisać nie umiem, a jak ktoś czyta mojego bloga to i tak dużo o mnie wie J, mogę dodać ,że:
1. Chociaż jestem egoistką to najważniejsza dla mnie jest rodzina.
2. Lubię coś robić.
3. Nie lubię nie robić nic.
4. Kocham podróżować.
5. Uwielbiam wracać do domu.
6. Moją wielką namiętnością jest kawa i to jedyny (jak dotąd) mój nałóg.
7. Mam wiele marzeń.
Wyróżnić siedem blogów? Ostatnio przekonałam się, że nie wszyscy lubią być wyróżniani, zresztą wspaniałych blogów jest tak wiele, że trudno z nich wybrać tylko siedem, więc mam nadzieję, że 30-ileś nie pogniewa się jak tę cześć zabawy pominę.
Mniam...ja też chcę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńja też...ja też :-)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie robiłam sorbetu z arbuza więc muszę go spróbować :-)
aha...i gratuluję wyróżnienia!
nie pogniewa się 30-ileś :)) aa i też uwielbia arbuzy!!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)))
Usuń