poniedziałek, 11 kwietnia 2022

Nowe rzemiosło i Znajdź Pracownię

Wpadam tylko na chwilę, bo jak zwykle czas mnie goni, ale musiałam się z Wami podzielić wspaniałym wydarzeniem, w którym miałam możliwość uczestniczyć.

Wszystko zaczęło się od dwóch dziewczyn - Alicji (majsterki.pl) oraz Gosi (odnawialnia.pl), to w ich kreatywnych głowach zrodził się pomysł na stworzenie strony (znajdzpracownie.pl), na której potencjalny klient (miłośnik ręcznie malowanych mebli) mógłby znaleźć pracownię, która odnowi mu meble uwzględniając jego gust i preferencje. Już sama ta inicjatywa jest godna pochwały, ale dziewczyny poszły o krok (milowy krok) dalej i zorganizowały spotkanie pracowni z producentami i specjalistami z różnych dziedzin, którzy nie tylko pokazywali swoje produkty, ale też prowadzili warsztaty.

Nowe Rzemiosło

Pod takim hasłem odbyło się owo spotkanie, które trwało aż 3 dni. Podczas nich wiele się działo. Między innymi udało mi się wykonać kilka prac.

Panel ze sklejki pomysłu Agnieszki (@na_ha_ku), który miałam przyjemność pomalować.
 

Poznałam też (dla mnie nowe) marki narzędzi (PROLINE), elektronarzędzi (tryton-tools.pl) oraz ubrań roboczych i artykułów bezpieczeństwa pracy (lahtipro.pl).

Jeden z ich produktów testowałam w ogródku. :)


Marka Fabb zaprezentowała nam piękne tkaniny i opowiedziała o materiałach z recyklingu. 


Poznaliśmy produkty do czyszczenia i zabezpieczania mebli tapicerowanych od marki sklep.oaisfair.com.

Równie śliczne tkaniny, choć w nieco innym klimacie (dla każdego coś dobrego) zaprezentowały właścicielki sklepu tkaninykaroliny.pl . Dały nam też dużo wskazówek z dziedziny ochrony praw autorskich. To temat rzeka, mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas, by przygotować Wam o tym osobny post.

Po raz kolejny (tego akurat nigdy dość:)) mogłam malować produktami Liberon.



Swoje farby kredowe i woski wodne udostępniła nam marka LuxDecor. Mieliśmy stworzyć ścianę w klimacie wabi-sabi. Oto moja propozycja.


Natomiast farbami i tapetami marki Flügger ozdobiłyśmy razem z Sabiną (smietankowydom.pl) i Kasią (reaktywacjastaroci.blogspot.com) śliczną ławę.


Okazało się też, że wzory na meblach nie tylko można malować i naklejać, ale też drukować,
o czym opowiedział nam Michał Polkowski (znajdziecie go na Ig: @nadruk_na_plytach_meblowych).


Narzędziami Dremel wygrawerowałam na skrzyneczce logo bloga. Nie wiedziałam, że to może być taka fajna zabawa. :) 



Natomiast swoje największe, biznesowe sekrety zdradziły Roma i Aniela (dziewczyny robią genialne rzeczy zajrzyjcie na Ig: @wyciag.z.kata).

O biżuterii meblowej opowiedziała Karolina z hokuspokushome.pl

A o kręceniu filmów Damian Kwiatkowski z portalu magazyn-nisza.pl

Dawno nie miałam okazji tak dobrze się bawić podczas szkolenia. :) I to w doborowym towarzystwie. Wybaczcie, że nie wymieniam po imieniu, ale łatwiej będzie Wam odnaleźć wszystkie osoby na Instagramie: @reaktywacjastaroci, @makazoma, @rob_in_wood.pl, @wyciag.z.kata, @hokuspokushome, @smietankowy_dom, @stareoryginalnie, @instytutdesignu, @kobieta_stolarz, @mvo.interior, @pracownia_alabarbara, @zantyrka, @tymomania, @meblove_story, @cyklinka, @ulka_ta_od_mebli, @pracowniapodkogutem_koszalin, @rzeczy_od_nowa, @misjamebel, @wood_kartel, @haartblog, @pasjazsercem, @meblowaodnowa, @kolor_domu, @na_ha_ku.

Jednak nie  o zabawę tu chodziło, a o rozwój własnego biznesu. Ja podczas tych 3 dni dużo myślałam o własnej pracowni i postanowiłam zrobić wszystko, by w końcu powstała. Wymyśliłam też nowy produkt, który mógłby się znaleźć w jej ofercie. :) Trzymajcie kciuki.


Pozdrawiam,

Edyta












 

 

piątek, 1 kwietnia 2022

Pierwsze próby z masą samoutwardzalną

Tak wiele mam marzeń rękodzielniczych, a tak niewiele czasu by je realizować. Ostatnio dużo myślę o tym, by zapisać się na warsztaty ceramiczne, tylko nie mogę wygospodarować na nie choćby jednego popołudnia. 

Wpadłam więc na pomysł, by zamiast tego popróbować lepienia z masy samoutwardzalnej. Bardzo chciałam mieć dzwonki i grzybki, więc je zrobiłam. :)

Powyższe dzwoneczki lepiłam na palcach, więc nie wyszły zbyt równe, ale właściwie nie chciałam takich idealnych, raczej coś w stylu wabi-sabi. No może mogłyby mieć ciut równiejszą powierzchnię. :)

Powstały też grzybki. 




I muchomorek dla sikorek.



 Początkowo byłam zachwycona masą samoutwardzalną. Pomyślałam, że w zupełności zaspokoi moją potrzebę lepienia, ale... szybko okazało się, że zupełnie nie nadaje się ona na ogrodowe dekoracje, a to właśnie tam miały moje "dzieła" trafić. 

Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak szukanie pracowni ceramicznej. I wygospodarowanie na zajęcia jednego dnia w tygodniu. :)

 

Pozdrawiam,

Edyta



Ceramiczne początki

 Aż trudno uwierzyć, że mija właśnie pół roku odkąd zapisałam się na warsztaty ceramiki. To jest coś o czym zawsze marzyłam, ale nigdy nie b...