Herbata, Anioły, Oryginalność
Dziś rzecz miała być o herbacie, ale tak się sprawy
potoczyły, że będzie nie tylko o tym. Dlaczego wszystko dużą literą napisałam, bo wyszystko jest ważne.
A że plany były takie najpierw będzie o Herbacie.
Wiecie, że herbata pita jest w Chinach od tak dawna, że
trudno jest ustalić kiedy po raz pierwszy powstał herbaciany napar? Pierwsza zmianka o niej datowana jest na X wiek p.n.e. Do Europy przywędrowała dość
późno, bo w XVI wieku. Napar z herbaty, szczególnie zielonej, tej którą pijam, ma
bardzo dużo właściwości leczniczych, wspomagających dobre samopoczucie, odprężających
czy energizujących. Zapewne wiecie, że zielona herbata oczyszcza organizm,
chroni przed zawałem, nowotworem etc. Ale czy wiedzieliście, bo ja nie wiedziałam, że hamuje
próchnicę?
No cóż może zamiast słodkich soków powinniśmy częściej
dzieciom dawać, zieloną, niesłodzoną herbatę?
Herbata dobrze smakuje z czymś słodkim, niekoniecznie
herbatnikiem J. To jednak na zęby już
tak dobrze nie działa.
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję J
Została już tylko Oryginalność. W ostatnim poście
prezentowałam pudełko, które miało stanowić oryginalny, niepowtarzalny prezent.
Niestety okazało się, że jest mało oryginalny, bo wcześniej powstało bardzo
podobne. Zawsze wydawało mi się, że zaletą rękodzieła jest to, że przedmioty w
ten sposób wykonane są niepowtarzalne. Sama nie robię dwóch takich samych
rzeczy. Niestety fakt, że korzystamy z tych samych wzorów serwetek sprawia, że czasem
powstają bardzo podobne przedmioty, choć nieidentyczne. Na początku mojej przygody
z decu coś takiego mi się przydarzyło. Zrobiłam
wieszak lawendowy, a potem w internecie znalazłam prawie identyczny, wykonany dużo wcześniej niż mój. To sprawiło, że prawie
całkowicie odstawiłam lawendowe serwetki. Nauczyłam się też sprawdzać w wyszukiwarce czy
planowany do wykonania przedmiot już ktoś przede mną wykonał. Niestety czasem
mam tak mało czasu na przygotowanie pracy, że zapomnę o wyszukiwarceL Teraz
gdy sprawdziłam hasło „pudełko z dziewczynką” znalazłam, aż dwa bardzo podobne,
szkoda, że po czasie.
A jak Wy sobie radzicie z problem powtarzających się
motywów?
Super skrzyneczka. Aniołki prześliczne
OdpowiedzUsuńDziękuję za wykład o herbacie:-) teraz nie mam innego wyjścia jak pójść do sklepu i sobie taką kupić :-))) bo nie wiedziałam, że ma takie cudowne właściwości lecznicze.
OdpowiedzUsuńAniołki prześliczne dostałaś a jeżeli chodzi o powtarzające się motywy czy to w dekupażu czy hafcie to jest to nieuniknione i nie ma się co Edytko przejmować, że ktoś już taką pracę wcześniej zrobił. Przecież motywy serwetek są dostępne dla wszystkich więc trzeba liczyć się z tym, że kilkanaście-dziesią osób wykorzysta ją w swojej pracy na skrzyneczkę, bytelkę czy zawieszkę...itp. Tak samo jest w hafcie, są przecież wzory, które są wyszywane przez dziesiątki dziewczyn. Ja jagbym patrzyła czy dany wzór jest już wyszyty przez kogoś czy nie to by mi nic nie zostało do haftowania :)
Myślę, że nawet jeśli dany wzór jest wykorzystany przez kilka osób to i tak nigdy praca nie jest identyczna w 100% do drugiej, różni się przecież innym doborem materiałów, techniką wykonania, sposobem przeznaczania....można by wymieniać bez końca. Także Edyko nie ma się co przejmować tylko tworzyć, tworzyć i jeszcze raz tworzyć:-)))
A heraciarkę cudną zrobiłaś i ja osobiście pierwszy raz taką widzę:-)
pozdrawiam cieplutko:)
o kurcze...nie wiedziałam, że taaaaaaaka długaśna odpwiedź mi wyjdzie...:)
UsuńDużo jest racji w tym co piszesz, ale między haftem a decu jest trchę różnicy, bo serwtkę można wykorzystać na milion sposobów, połączyć z inną, pomalować przedmiot na inny kolor, dodać spekania, przecierki etc. Wiele razy robiłam przedmioty z serwetek bardzo popularnych, ale zawsze staram się, aby były jednak odrobinę inne od tych które widziałam. Niestety nie zawsze się udaje.
UsuńP.S. Lubię długie odpowiedzi, a dziś wyjątkowo zależało mi na dyskusji:)
Wielokrotnie miałam takie odczucie, co gorsza nie pokazuje wtedy takich prac w poczuciu winy, ale to chyba nie jest słuszne zachowanie , dekupaż czy czy choćby robienie biżuterii z wykorzystaniem tych samych modułów, koralików,czy jak w przypadku dekupażu serwetek powoduję że pewne rzeczy się powtarzają, są podobne.
OdpowiedzUsuńWięc uśmiechnij się tylko, bo co można zrobić innego w takiej sytuacji.
Herbatę kocham a z nią związane artefakty wyszły Ci pięknie! Co do towarzystwa ze skrzydłami to fajnie, że się cieszysz - nie mogę się doczekać aż zaczniesz je ozdabiać. Co do oryginalności to nie ma identycznych prac więc bym się tym nie przejmowała. Ja motyw z dziewczynką widziałam na twojej skrzyneczce pierwszy raz, jestem nią oczarowana i nie ma znaczenia, że ktoś miał podobny pomysł z tą samą śliczną serwetką :)
OdpowiedzUsuńJA właśnie piję sobie w pracy zieloną herbatkę.Aniołki sa bosskie.Jeśli chodzi o twoje refleksje odnośnie powielania motywów...to zgadzam sie z wcześniejszymi wypowiedziami.Przecież nie obisz tego celowo prawda?ciężko stworzyć czasem coś tylko jednego taki unikat, bo wiadomo,że korzystamy w większości dostępnych motywów i produktów.Ja idę za głosem serca..czyli zrobię coś co wydaje mi się w danym momencie odpowiednie.Nie kopiuję prac, ale zawsze może zdażyć sie praca podobnie wykonana.No jest to kwestia sumienia prawda?i tyle także...czekam na kolejne prace i dużo ciepła i uśmiechu;-))))
OdpowiedzUsuńHerbatka na jesień bardzo wskazana zwłaszcza z prądem lubię co przed choróbskiem mnie wcale nie uchroniło widocznie za mało piłam.
OdpowiedzUsuńNie mam problemu powtarzających się prac, bo zwykle używam kilku motywów z kilku różnych czasami dziwnych źródeł, bo lubię mieszać i tasować miedzy sobą i mam wrażenie, że czasami za dużo jest tych motywów, ale to gwarantuje mi niepowtarzalność no chyba, że ktoś spapuguje, co mi nie przeszkadza, bo przecież oznacza, że kogoś zainspirowałam a Twoje pudełeczka są słodkie i nie masz się czym przejmować, że są podobne. Poza tym bardzo podoba mi się to jesienne z poprzedniego postu. Piękne.
Niestety przechorowałam Twoje candy może następnym razem.
Ja też czasem na rozgrzewkę piję z prądem, miodem i cytryną, ale niestety czasem wirusom prąd nie przeszkadza:(
UsuńNie uważam, żeby w Twoich pracach było zbyt dużo motywów, ich dobór zawsze tworzy spójny finał. Pozdrawiam
Dziękuję Wszystkim z miłe słowa:))
OdpowiedzUsuńPodsumowując Wasze komentarze, każda z nas stara się nie powielać prac innych, ale czasem niestety podobne się zdarzają. Nie ma nad czym ubolewać tylko iść do przodu i dalej dobrze się bawić przyklejając serwetki:)
Hmmm...czasem wzór/motyw sam "narzuca" te czy inne dodatki. Gdybym miała zrobić pudełeczko z motywem z dziewczynką to zrobiłabym koniecznie z kropeczkami lub delikatnymi paseczkami :) Kiedyś zaczęłam robić komplet z liliami...był prawie gotowy a tu na jednym forum zobaczyłam podobnie zrobione lustro. Co prawda zamiast reliefów był szablon ale ten sam motyw i idea z wykorzystaniem wypukłości...no i klapa, odechciało mi się dokończyć ta prace. Myślę, że każdy miał taki przypadek :) Herbaciarka przeurocza, bardzo delikatna i te kropeczkiiii.......
OdpowiedzUsuń