W biegu
Sprawy zawodowe, a właściwie przyszło-zawodowe oraz edukacyjne (tak, tak, choć wiek już nie sprzyjający edukacji), nie pozwalają mi na długie rozpisywanie się. Prawda jest też taka, że nie miałam czasu na wykreowanie czegoś kreatywnego. Sami widzicie masło maślane. Zatem wstawię tylko zdjęcia komódki, stanowiącej komplet z krzesłem z poprzedniego posta.
I już nic nie piszę, oprócz podziekowań za miłe komentarze i słów powitalnych dla nowej obserwatorki. Tak więc bardzo Wam wszystkim dziękuję i witam serdecznie.
I już nic nie piszę, oprócz podziekowań za miłe komentarze i słów powitalnych dla nowej obserwatorki. Tak więc bardzo Wam wszystkim dziękuję i witam serdecznie.
dziękuję, za miłe słowa. Oj czuję się zapędzona w kozi róg, co dziwne, bo przecież nie pracuję (zawodowo), więc powinnam pić kawkę z przyjaciółkami i oglądać seriale:)a tu, nic z tego, ciągle coś do załatwienia, wiecznie za kółkiem lub w urzędach, zwariować można:)buziaki.
OdpowiedzUsuńkomoda idealna dla pana krzesełka :):)
OdpowiedzUsuń