niedziela, 7 sierpnia 2016

DIY - lampa Edison

W tym roku nie mam szczęścia cieszyć się latem. Remont niemiłosiernie się przeciąga i niestety nawet w weekend nie mamy czasu nawet na krótki wypad. Dlatego cieszę się małymi rzeczami, np. smakiem ulubionych borówek amerykańskich. Ciekawa jestem czy też je lubicie?


Warunki nie pozwalają mi również na większe prace i realizację moich projektów, ale pomału zaczynam coś robić. Na przykład powstała lampa do sypialni córki. Z pewnością znacie bardzo modne ostatnio lampy z żarówkami typu Edison. Córka bardzo chciała, aby właśnie taka żarówka zawisła nad jej łóżkiem. Jak rozejrzałam się po sklepach internetowych ich ceny mnie przeraziły. W obecnej sytuacji, gdy na remont przeznaczyliśmy już sporą część budżetu musiałam wymyślić coś zdecydowanie tańszego.  Na szczęście w domu miałam kabel z przełącznikiem po starej lampie podłogowej, wystarczyło dokupić oprawkę i żarówkę. Koszt lampy wyniósł 15 zł!


  I voilà!



Oczywiście moja lampa nie jest tak ładna jak oryginalne, ale i tak jestem z niej zadowolona. I gdy tylko zachodzi słońce....


... zapalamy jego namiastkę.


Życzcie mi szybkiego zakończenia remontu :)

Tymczasem ja Wam życzę miłego, niedzielnego wieczoru!
Edyta