Czasem cieszą mnie małe rzeczy
Część z Was już dobrze wie, że zawsze i o każdej porze roku uszczęśliwia mnie spacer po lesie. Nawet zimowy krajobraz jest wstanie mnie zachwycić. Jeśli nie ten ogólny...
... to z pewnością detale.
Czasem z takiej zimowej wyprawy przynoszę sobie bukiet. Nie wierzycie? To zobaczcie.
... to z pewnością detale.
Czasem z takiej zimowej wyprawy przynoszę sobie bukiet. Nie wierzycie? To zobaczcie.
"Kwiaty" na ten bukiet znalazłam połamane na ścieżce. Czasem się aż dziwię jak niewiele potrzeba mi do szczęścia - aranżacja z połamanych gałęzi. :) To prawda, bywają dni, że potrzebuję znacznie więcej, np. prawdziwego, kwitnącego i pachnącego kwiatka. Nawet nie wiecie co ja potrafię wyczyniać z jedną małą cebulką. Układam ją tak i siak, wkładam do naczyń zupełnie nieprzystosowanych do tego, ustawiam na półki, stoliki, stołki. Sprawia mi to frajdę, gdy wreszcie uda mi się ustawić tak kwiatka, że efekt mi się podoba.
A czasem potrzebuję czegoś znacznie większego, np. zupełnie nieoczekiwanego prezentu. Gdy prezent trafia w mój gust, a na dodatek będzie idealnie pasował do salonu, w którym właśnie zamierzam zrobić remont i nową aranżację, jestem zachwycona!
Ale wciąż nie wiecie co dostałam, otóż dostałam lampę. Na razie stoi u córki w sypialni.
Zdziwiłam się, że pochodzi z Lidla. Niby wiedziałam, że można kupić tam meble, ale często człowiek myśli stereotypami, bo jak na zakupy do Lidla to po spożywkę, no i po przybory plastyczne (lubię ich pędzle).
Wracając do tematu, już nie mogę doczekać się mojego nowego salonu. Nie będzie to takie łatwe i szybkie, bo muszę teraz przekonać męża do zakupu wygodnego fotela na drewnianych nóżkach... Oj dużo pracy przede mną :)
Pozdrawiam,
Edyta
Bez pracy nie ma kołaczy, :)))) więc urabiaj męża jak ciasto drożdżowe, bo lampa świetna!
OdpowiedzUsuńUściski
Oj będę urabiać będę :) Ściskam Cię również
UsuńLampa świetna, co do pędzli z lidla tez uważam ze są świetne. Krajobraz zimowy uchwycilas wspaniale w obiektywie. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper ta lampa! Oj też dzisiaj przydałby mi się prezent, taki niespodziewajkowy ... bo coś nie mam dziś nastroju. :)
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie ten salon :)
Życzę Ci tego z całego serca! No i poprawy nastroju oczywiście :)
UsuńPiękne kadry. Lampa super, a wygodny fotel musi być i kropka :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, bez fotela ani rusz :)
UsuńPiękne zimowe zdjęcia:) Lampa cudna! Remont salonu to jest coś! Ciekawa jestem efektów:) Fotel - koniecznie!:) pracuj nad mężem:):) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna lampa i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWiesz, zauważyłam, że i mnie wystarczy czasem do szczęścia kilka gałązek i promień słońca za oknem;-)
Trzymam kciuki za fotel;-)
Uściski, uśmiechy i serdeczności na weekend przesyłam.