Rysowanie dla przyjemności
Nie robiłam w tym roku wielkich noworocznych postanowień. I tak przeważnie ich nie dotrzymuję. Jednak jedno chętnie bym zmieniła w swoim życiu, otóż chciałabym mieć więcej czasu na przyjemności. Kiedyś malowałam, trochę rysowałam, a ostatnio ciągle tylko praca, dom, praca, dom....
Teraz nadarzyła się okazja, żeby to zmienić. Na święta dostałam dwa zestawy ołówków - jeden bardzo ładny, trzy złote ołówki w ślicznym etui; drugi też ładny, ale i bardzo praktyczny, ołówki z wkładami o miękkości od HB do 7B. Grzechem byłoby z nich nie skorzystać, tak więc zaczęłam znów rysować.
Żadne to arcydzieła, ale rysowanie sprawia mi ogromną frajdę, więc parafrazując Stuhra "rysować każdy może, jeden lepiej, a drugi gorzej".
Pierwszy powstał króliczek.
Drugi jeleń.
Co będzie dalej jeszcze nie wiem, ale z pewnością nie porzucę tym razem przyjemności rysowania tak szybko. No chyba, że wyrysuję wszystkie moje nowe ołówki :)
Teraz nadarzyła się okazja, żeby to zmienić. Na święta dostałam dwa zestawy ołówków - jeden bardzo ładny, trzy złote ołówki w ślicznym etui; drugi też ładny, ale i bardzo praktyczny, ołówki z wkładami o miękkości od HB do 7B. Grzechem byłoby z nich nie skorzystać, tak więc zaczęłam znów rysować.
Żadne to arcydzieła, ale rysowanie sprawia mi ogromną frajdę, więc parafrazując Stuhra "rysować każdy może, jeden lepiej, a drugi gorzej".
Pierwszy powstał króliczek.
Drugi jeleń.
Co będzie dalej jeszcze nie wiem, ale z pewnością nie porzucę tym razem przyjemności rysowania tak szybko. No chyba, że wyrysuję wszystkie moje nowe ołówki :)
Życzę Wam i sobie więcej czasu na przyjemności!
Edyta
Pieknie, zazdroszcze takiego talentu:) Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńHo, ho, Edytko, o tych twoich zdolnościach nie wiedziałam. czym jeszcze mnie zaskoczysz?
OdpowiedzUsuńNo nie wiem Iwonko, z wiekiem coraz więcej w sobie odkrywam. Widzisz moi rodzice byli dość uzdolnieni - mama pięknie rysowała odkąd nauczyła się trzymać ołówek, a tata grał na pianinie utwory mistrzów ze słuchu, bo nie cierpiał uczyć się nut. Ja tych zdolności w sobie nie widziałam, rysowałam przeciętnie, a słuch mam jakby mi słoń na ucho nadepnął, ale skoro teraz coś mi tam wychodzi gdy biorę do ręki ołówek, to może po sześćdziesiątce będę grać Bacha i Mozarta, hi, hi.
UsuńArcydzieła :) Chciałabym mieć takie zdolności ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBardzo ładne rysunki!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękne prace :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie ich coraz więcej na Twoim blogu :).
Dziękuję:) I ja mam taką nadzieję.
UsuńZdecydowanie nie porzucaj ... też niekiedy sobie uświadamiam, że na te właśnie przyjemności mam za mało czasu :) a przydałoby się więcej :)
OdpowiedzUsuńOj przydałoby się...
UsuńCieszę się, że znalazłaś czas na to co daje ci radość i satysfakcje. Tym razem nie porzucisz, a jak wyrysujesz wszystkie kredki to... kupisz nowe ;) To wciąga!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pewnie tak zrobię.
UsuńI ja się za rysowanie zabrałam, choć daleka droga przede mną ;) Nie porzucaj, a ołówki kupisz nowe ;) świetne prace
OdpowiedzUsuńDziękuję. I przede mną jeszcze dużo pracy :)
UsuńAle.piekne.rysunki,rob.to.dalej.sa.swietne,masz.talent,pozdrawiam.cieplo
OdpowiedzUsuńKochana! Jak to się kiedyś mówiło-"Ty się marnujesz"!
OdpowiedzUsuńBardzo udane prace,z powodzeniem możesz wykorzystywać swoje zdolności na filiżankach ,skrzynkach i wszelakich pzredmiotach do ozdabiania;) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
No i narobiłaś chęci... Czekam niecierpliwie na kolejne szkice, może i ja się wreszcie zmotywuję do "pracy" :)
OdpowiedzUsuńNie no talent niewątpliwy jest moja imienniczko :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWow masz cudowny talent - pracuj na nim, szkoda go stracić
OdpowiedzUsuńRysuj , rysuj bo wspaniale Ci to wychodzi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wychodzi! Rysunki są świetne! Czekam na następne:):)
OdpowiedzUsuńRysowanie, malowanie to piękna sprawa - wiem coś o tym i zachęcam do pracy -szkicownik musi być zawsze pod ręką - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniale rysujesz!Nie powinnaś na tym poprzestać.Chętnie zobaczyłabym następne Twoje prace.
OdpowiedzUsuńJa też wróciłam do malowania po przerwie.I czerpię z tego tyle radości!Już nie przestanę:)
Pozdrawiam Cię serdecznie.Będę zaglądać z nadzieją,że zobaczę kilka nowych rysunków:):)