niedziela, 23 kwietnia 2017

Dobroczynna paproć

Jakoś nie mogę się jeszcze rozstać z ozdobami wielkanocnymi, może dlatego, że pogoda nie zachęca do spacerów i podziwiania wiosny w plenerze. Staram się więc mieć ją w domu - króliczki, pisanki, kwiaty, niech rozweselają wnętrza jak najdłużej.


Na talerzu wiosna też rozkwita. Pamiętacie artykuł w DIY HOME o jadalnych kwiatach?  Pomału wprowadzam je do diety - do sałatek i ciasta :) Cieszą oko i podniebienie. A jeśli nie macie pomysłu jak je wprowadzić do diety skorzystajcie z przepisu pani Barbary z http://lovelygarden.pl/category/blog/ogrod-na-talerzu/. Jej bezowy torcik jest niesamowity. Ja poszłam na łatwiznę i na sernik położyłam bitą śmietanę, którą obsypałam kwiatami.


Oprócz kwitnących roślin staram się otaczać zielenią. Ostatnio mi się poszczęściło, bo koleżanka podarował mi paprotkę w szkle.


Niestety paprotka niezbyt dobrze czuje się pod szklaną pokrywką, więc najczęściej stoi otwarta. I to bardzo dobrze, bo nie wiem czy wiecie, ale paprocie neutralizują promieniowanie pochodzące od sprzętu RTV (o tym też pisałam w DIY HOME). Są bardzo zdrowe, tj. mają dobry wpływ na powietrze w mieszkaniu, więc po co  je szczelnie zamykać?  Równie ładnie wyglądają w szkle, ale odkrytym i chyba lepiej się tak czują.
Tak czy inaczej ten prezent zainspirował mnie do stworzenia kolejnej grafiki - malowanego akwarelą liścia paproci. Oprawiłam go wg instrukcji Moniki, autorki blogu za-miastem.blogspot.com




I tak oto, tworząc wiosnę w domu i podziwiając ją zza okna  (jeśli akurat świeciło słońce), minął mi tydzień. A Wam?

Pozdrawiam, 
Edyta

sobota, 15 kwietnia 2017

Wszystkiego najlepszego!

Bez żadnych wstępów:


Mam nadzieję, że w ferworze przygotowań macie chwilkę na odpoczynek. :)


 W tym tygodniu nie miałam czasu na rysowanie, ale w zeszłym powstał bluszcz - połączenie kredek i farb akwarelowych.


Pozdrawiam,
Edyta

niedziela, 9 kwietnia 2017

Wielkanocne przygotowania i nie tylko

Jakiś czas temu pokazywałam Wam kolorowe jajka i obiecałam napisać o co chodzi.

Otóż powstały one dla Czterech Kątów, a farbowałam je naturalnymi barwnikami uzyskanymi ze składników, które można znaleźć niemal w każdej kuchni. A dokładny przepis znajdziecie w najnowszym numerze Czterech Kątów.


I tak oto jajka zostały i na Święta będzie pastelowo :)



Ale to nie jedyne pastele w domu.
Dostałam minikomodę na biżuterię i zestaw farb, więc postanowiłam z całości skorzystać. Znów użyłam ulubionego szablonu z mandalami.




Ciekawa jestem jak Wam idą przygotowania do Świąt?

Pozdrawiam, 
Edyta

niedziela, 2 kwietnia 2017

Komoda cała w złocie i pierwszy post balkonowy :)

Pamiętacie namalowany przeze mnie liść monstery złotą farbą TU? Strasznie mi się ten efekt spodobał i postanowiłam pomalować tak całą komodę.


Do pomalowania blatu użyłam szablonu.

Jak obiecałam sobie w poprzednim poście, tak zrobiłam - cały weekend się leniłam. Nie włączałam komputera. Tylko posprzątałam balkon.
Oczywiście już w sobotę trafił tam leżak i kapelusz, bo słońce cały czas mi towarzyszyło :)


Posadziłam nowe roślinki.


 Powstała "rabatka" kwiatowa.


I ziołowa.


Ku ojej wielkiej radości zimę na balkonie przetrwała i malina i jabłoń, które w zeszłym roku przywędrowały z Leroy Merlin. Jestem ciekawa czy zaowocują. Trzymam kciuki.


Jabłonka ma malutkie pączki, ale już widać, że nie zamarzła :)
 

Teraz zastanawiam się jak w tym roku tę malutką przestrzeń zaaranżować. Z pewnością pozbędę się wielu rzeczy, trochę zagraciłam balkon w zeszłym sezonie.
A jak Wy spędziliście ten słoneczny, ciepły weekend?

Pozdrawia,
Edyta

Ceramiczne początki

 Aż trudno uwierzyć, że mija właśnie pół roku odkąd zapisałam się na warsztaty ceramiki. To jest coś o czym zawsze marzyłam, ale nigdy nie b...