czwartek, 31 grudnia 2020

Szczęśliwego Nowego Roku!

 Kochani, życzę wszystkim, aby 2020 wziął ze sobą wszystkie złe rzeczy, które nam podarował,
a nowy, 2021 przyniósł same wspaniałe chwile.

Szczęśliwego Nowego Roku!


Edyta

 




 Wspomnę jeszcze tylko, że świeczniki powstały dzięki marce Liberon, która przysłała mi cudowny prezent. Eleganckie pudełko...

 

a w nim farbę kazeinową w kolorze przygaszona perła, lakier pozłacający, świeczniki drewniane i przepyszne pierniczki. Dziękuję!



 

wtorek, 29 grudnia 2020

Przepis na bezę z kremem i owocami oraz świąteczne DIY

Od kilku lat z białek, które zostają mi po pieczeniu kruchych ciastek, do których używam tylko żółtek, piekę Pavlovą - bezę z kremem i owocami.

Przepis wzięłam z internetu, znajdziecie go TUTAJ. 

Muszę przyznać, że zawsze się udaje i jest pyszna. Jedyne co zmieniłam w przepisie, to ilość serka Mascarpone (daję połowę) i odrobinę mniej cukru do kremu. To jeden z moich pomysłów na niewyrzucanie jedzenia, nawet jeśli to jest tylko białko z jajka. Uwierzcie, że to przepyszny produkt uboczny? Ciekawa jestem jakie Wy macie sposoby na wykorzystanie półproduktów, które zostają z przygotowania innych potraw?

Przed świętami dotarła do mnie paczka od marki Tesa z wspaniałą zawartością - haczykiem sufitowym, szklaną bombką, reniferem i koralikami. Do prezentu dołączona została instrukcja, według której wykonałam ozdobę.

 




Do dekoracji dodałam gałązki eukaliptusa oraz lamki, oto efekt.




Miłego odpoczynku!

Edyta

 


czwartek, 24 grudnia 2020

Radosnych, zdrowych Świąt Bożego Narodzenia!


 Życzę Wam wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i spokoju!

A oto kilka fotek z tegorocznych przygotowań do świąt.

Nasza pierwsza choinka na tarasie.






 Na powyższym zdjęciu widać gwiazdkę i grzybki, to efekty moich zmagań z zimną porcelaną, po świętach zdam szerszą relację.

A poniżej zabawa z pudełkami po zapałkach, relacja również nieco później. :)



I jeszcze kilka kadrów z domu. :)








Jeszcze tu wpadnę ze świątecznymi zdjęciami, a tymczasem lecę gotować. :)


Najlepszego!

Edyta

piątek, 18 grudnia 2020

Malowane kartki świąteczne

 W tym roku wielu rzeczy nie robiłam, np. w ogóle nie rysowałam ani nie malowałam akwarelami. Właśnie dlatego tuż przed świętami postanowiłam namalować kilka kartek świątecznych, tak dla własnej i obdarowanych przyjemności. Starałam się je spersonalizować, aby każdy wiedział, że malując kartkę myślałam właśnie o nim. Nie są idealne, bo niećwiczona ręka nie od razu łapie rytm. ;) Ale czy o to chodzi, by kartki były idealne? Myślę, że nie. Uważam, że chodzi o gest, i już.

Dwie poniższe kartki chciałam namalować tak, by niosły jak najwięcej optymizmu,  miały być wesołe.


To karteczka dla miłośnika Trabantów i jego żony. Niestety dla niej tylko choinka i prezenty na dachu auta. :)


A to dla rodzinki, która kocha psy i ratuje je ze schroniska. Niedawno przygarnęła drugiego pupila (to ten rudy). Mają więc dwie suczki, które starałam się uwiecznić, nie bardzo mi się to udało. Nie było jednak czasu na namalowanie nowej karteczki, więc ta musi wystarczyć.


Dla mnie malowanie to przyjemność, wiem, że nie wychodzi mi to najlepiej, ale właśnie to dziś chciałabym Wam przekazać

 Nie jest ważne, czy efekt Waszej pracy jest idealny, czy zachwyca innych. Ważne, żebyście tworząc świetnie się bawili. 

Oczywiście uznanie w oczach bliskich i przyjaciół też sprawia radość, ale samo tworzenie już jest wspaniałą zabawą. W tym roku jeszcze w inny sposób postanowiłam poprawić sobie humor, wróciłam do zabaw z lat dzieciństwa, jakich napiszę w kolejnym poście. 


Dobrej zabawy!

Edyta

wtorek, 15 grudnia 2020

Święta w chacie

Boże Narodzenie tuż, tuż. Najwyższy czas na świąteczne inspiracje.

Na początek dwie wyjątkowe sesje wykonane dla marki Westwing. Urzekały mnie w nich nie tylko piękne przedmioty, ale samo wnętrze - cudowna drewniana chata z ogromnymi przeszkleniami, przez które widać korony drzew. Po prostu wymarzona świąteczna sceneria. Zobaczcie sami.

westwingnow.pl
Fot. westwing.pl

Tak jak wspominałam, w tym wnętrzu zrobiono dwie sesje, prezentujące odmienne style. Na końcu wpisu zdradzę, który przypadł mi do gustu.

westwingnow.pl
Fot. westwing.pl

Kolorystyka i forma mebli użytych w pierwszej aranżacji od razu przenosi nas do lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Charakterystyczne stożkowe nogi, nadają meblom lekkości. Tu połączono je z przyjemnymi
w dotyku, ciepłymi tkaninami - welurem, lnem, bawełną, co zdecydowanie ociepliło całą aranżację. Bardzo mi się podoba połączenie jednobarwnego dywanu z kompletem stolików - mam wrażenie, że to jednolite tło jeszcze bardziej podkreśla urodę tych mebli, zwłaszcza złotych wykończeń nóg i misternie wykonanych blatów. Z resztą patrząc na wnętrze ma się wrażenie, że wszystko zostało misternie dobrane. Widzicie ten reżim kolorystyczny? Nawet prezenty są opakowane w idealnie pasujące papiery. Świątecznych dekoracji nie ma tu wiele. Kilka poduch z adekwatnym motywem, świece, gałązki świerkowe i oczywiście zielone drzewka, ale nieprzystrojone. Myślę, że w takim spokojnym wnętrzu wyjątkowo można wypocząć.

westwingnow.pl
Fot. westwing.pl

Nawet aranżacja stołu ma minimalistyczny charakter. Brak obrusa i dekoracji, jedynie to co niezbędne, ale wszystko pięknej w formie.

Fot.westwing.pl

Fot.westwing.pl  

Fot. westwing.pl

Jeszcze tylko rzut na całe wnętrze.

Fot. westwing.pl

 Oraz równie minimalistycznie urządzoną sypialnię.

Fot.westwing.pl

I możemy przejść do drugiej sesji. Sceneria ta sama, ale jakże inne wnętrze.


Trudno nazwać ten styl, mnie się kojarzy z angielskim stylem wiejskim. Dużo tkanin, wzory w kratę
i klasyczna kolorystyka. Przynajmniej dla mnie tradycyjne kolory Bożego Narodzenia to biel, czerwień i zieleń, z odrobiną srebra lub złota. Tutaj ciepłą atmosferę tworzy też to wspaniałe surowe drewno. Widziałabym u siebie na wsi taki stolik, a Wam się podoba?

Fot. westwing.pl

 

W tym wnętrzu nie ma mowy o minimalizmie, wszędzie jest mnóstwo poduch, ciepłych pledów...


 ... choinka pięknie ustrojona, a pod nią obfitość prezentów. Chociaż trzeba przyznać, że również w tej aranżacji widać dużą konsekwencję w doborze kolorów. Gdyby nie ona całość wydawałaby się chaotyczna, a tak, pomimo dużej ilości drobiazgów i ozdób, panuje tu harmonia.

Fot. westwing.pl

Nawet jadalnię utrzymano w tej tonacji.

Fot. westwing.pl

 

Fot. westwing.pl

Świąteczny klimat panuje również w sypialni. Ścianę zdobią wianek z czerwonych owoców, zielone gałązki i światełka. Tradycyjna krata i czerwone motywy zagościły na pościeli. A przed wejściem króluje wygodny fotel z poduszką z świątecznym wzorem.

Fot. westwing.pl

Nie ma wątpliwości, że to idealne wnętrze dla rodziny z dziećmi i pupilem. :)

Fot. westwing.pl

Fot. westwing.pl

Ciekawa jestem, która sesja przypadła Wam bardziej do gustu. Ja jestem zaskoczona swoim wyborem, ponieważ uwielbiam dizajn połowy ubiegłego wieku, a nie cierpię czerwieni we wnętrzu, a jednak bardziej podoba mi się druga aranżacja. Jest taka ciepła i tradycyjna. Przywodzi na myśl święta, które pamiętam z dzieciństwa. I przyznam Wam się, że świąteczny czas, to jedyny okres w roku, gdy pozwalam sobie na czerwone dodatki, i wiecie co? Uwielbiam je! Właśnie tak chciałabym udekorować dom na nasze pierwsze święta w naszej wiejskiej chatce (tylko zrezygnowałabym ze skór, chyba, że byłyby sztuczne). W tym roku jednak święta spędzimy w mieście, a już niedługo pokażę swoje, tegoroczne aranżacje, a tymczasem jeszcze małe wyznanie - niestety nie udało mi się w tym roku przygotować świątecznego wydania DIY Home. Bardzo tego żałuję, ale w 2020 najważniejsze jest dbanie o zdrowie. Dlatego po ukończeniu wyczerpującego projektu zawodowego, dałam sobie czas na odpoczynek, zamiast znów rzucać się w wir pracy nad magazynem. Ale nie zostawię Was tak całkiem bez inspiracji i projektów DIY. Pojawią się one tu, a nie w magazynie. A tych, którzy nie pamiętają poprzednich świątecznych wydań zapraszam TUTAJ.


Trzymajcie się zdrowo i radośnie!

Edyta


Ceramiczne początki

 Aż trudno uwierzyć, że mija właśnie pół roku odkąd zapisałam się na warsztaty ceramiki. To jest coś o czym zawsze marzyłam, ale nigdy nie b...