Ogród zamknięty w ceramice
Właśnie się zorientowałam, że nigdy tu nie pisałam o mojej egzotycznej rabacie. Otóż w zeszłym roku wpadłam na pomysł, by właśnie taką urządzić. Wyszła wspaniale, a jej główną atrakcją była niesamowita kolokazja jadalna.
W tym roku pogoda nie dopisała i kolokazja nie była aż tak wspaniała, ale kilka ładnych liści miała. Niestety, jak to z egzotycznymi roślinami bywa, musiałam ją na zimę schować, a liście obciąć. Nie chciałam jednak się z nimi rozstawać aż na pół roku, więc uwieczniłam je w glinie. I tak oto powstały dwie patery.
Na pierwszej, odrobinę większej, przysiadła żabka (nie mogło być inaczej ;).
Druga jest bez dodatkowych dekoracji, ale i tak bardzo ją lubię, bo jest mniejsza i dużo lżejsza od pierwszej.
Razem tworzą świetny duet. Przypominają mi, że za rok znów będę mogła cieszyć się moim egzotycznym zakątkiem i jego soczystymi barwami, dokładnie tak, jak teraz owocami, które w ogromnej ilości mieszczą się na paterach. :)
I tak oto listopad wdarł się do domu, opadnięte lub obcięte liście goszczą teraz w domu, poukładane to tu, to tam. Jeszcze Wam przynajmniej jeden pokażę wraz z ceramiczną dynią, której pierwowzorem są widoczne na zdjęciach dynie Baby Boo, ale to już w następnym poście.
Do zobaczenia!
Edyta
piękna ceramika a na niej jesień
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPrzepiękne! Zwłaszcza ta z żabką mnie zachwyciła, jest przeurocza :).
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz żabki jak i ja. :) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
UsuńO jejku! Jakie wspaniałe te patery! Są bardzo ładnie wykonane,jak to się mówi jak " ze sklepu" i pięknie prezentują się wraz z owocami.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Monika 🙂
Bardzo dziękuję! Jeszcze dałoby się nad nimi popracować, żeby były "jak ze sklepu", ale i tak się cieszę, bo idzie mi chyba coraz lepiej. Serdecznie pozdrawiam. :)
UsuńPiękne patery. Też lubię naczynia w kształcie liści. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz, podziwiam je niezmiennie. :) Pozdrawiam.
UsuńPatery są wspaniałe i piękne. Żabka jak prawdziwa. Pięknie tworzysz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Żabka mnie zaskoczyła. Nie zauważyłam jej od razu!
OdpowiedzUsuń