Trwa majówka - idealny czas by cieszyć się naturą, czy to w ogrodzie, w parku, na łące czy w lesie. Ja odkąd mieszkam na wsi czerpię z natury garściami. Kocham każdy jej element, każdą przestrzeń którą wypełnia, ale najbliższy jest mi ogród. Nie jest on typowy, nie ma tu prostych linii, idealnie przyciętej trawy, wysprzątanych rabat. Panuje bałagan, który czasem mnie przytłacza, ale nie jestem wstanie żyć w idealnie uprzątniętym domu czy ogrodzie, bo czyż natura jest idealnie przycięta i ułożona?
Tak więc mój ogród jest taki jak ja - zawsze w nieładzie ;), ale ma swoje piękne zakątki, oto one.
Jabłoń na pierwszym zdjęciu, bo pasuje do nazwy bloga. :) W tym roku zakwitły przepięknie aż dwie zwykłe i jedna rajska, niestety nie ominęły ich nocne przymrozki, więc owoców raczej nie będzie, ale to nic przez jakiś czas przepięknie wyglądały i to jest wspaniałe.
Równie spektakularna była wiśnia ozdobna, choć jeszcze jest nieduża.
Wiosną mam trochę inne podejście do ogrodu, pozwalam mu kwitnąć wszystkimi kolorami, by można było nacieszyć się nimi po zimie. Tak więc ogród jest wyjątkowo barwny.
Lubię kwiaty nie tylko w ogrodzie, ale też na talerzu. Nie uważam żeby miały jakiś wyjątkowy smak (może oprócz kwiatów nasturcji, które przypominają w smaku musztardę), ale czy potrawy z nimi nie wyglądają zjawiskowo?
Poniżej sałatka ze składników, które znalazłam w ogrodzie - sałata (jeszcze szklarniowa), szczypiorek, pokrzywa, bratki, fiołki, kwiaty poziomki. Tylko czosnek dokupiłam, bo ogrodowy jeszcze nie urósł dostatecznie duży. Sos winegret dopełnił dzieła.
Oczywiście sałatka podana na talerzu własnoręcznie ulepionym, tym razem z gliny papierowej. :) O niej z pewnością jeszcze kiedyś tu opowiem, ale dziś miały być tylko kadry ogrodowe.
Mam nadzieję, że majówka upływa Wam równie miło jak mnie. Wykorzystajcie jej ostatni dzień jak najlepiej. :)
Pięknie u Ciebie, a talerz wygląda fenomenalnie. Jest podobny do tortilli. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. Nie pomyślałam tak o talerzu, ale rzeczywiście przypomina tortillę. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPrześliczne zdjęcia z przepięknego ogrodu. Uwielbiam tulipany i widzę że ślicznie kolorowo w tej kwestii u Ciebie. Talerz świetny, taki trochę rustykalny. A kwiatów w sałatce jeszcze nie miałam okazji próbować, wszystko przede mną 🙂 pięknego maja. Gorące uściski 🙂
OdpowiedzUsuńTen komentarz u góry to ode mnie, coś mi się nick zgubił. Przepraszam,Monika 😀
UsuńMoniko, w takim wypadku muszę ci ten talerz zwrócić, no może nie ten konkretnie, bo to pokazowy egzemplarz na warsztaty, ale podobny z pewnością. :) Pozdrawiam, Edyta
UsuńDziękuję. Kolorowe tulipany to przypadek, zakup z wyprzedaży. ;) Raczej jestem ostrożna w doborze kolorów, ale teraz nie żałuję, bo wiosna była bajeczna. Niestety tulipanów już nie ma teraz czekam na czosnki. :) Kwiaty polecam. Ściskam cieplutko.
Usuń