Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chustecznik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chustecznik. Pokaż wszystkie posty
Wyjazd do fabryki farb

Wyjazd do fabryki farb

Taki oto chustecznik powstał na warsztatach zorganizowanych przez grupę PPG (właściciela m.in. marek Dekoral, Bondex i Drewnochron). 


A odbyły się one na wyjeździe prasowym, podczas którego miałam przyjemność zwiedzić fabrykę farb.


Co jakiś czas odwiedzam różne fabryki i zawsze jestem pod wrażeniem automatyzacji. Tu dodatkowo zaskoczyła mnie dyscyplina, mająca na celu bezpieczeństwo pracowników. Dowiedziałam się też wiele na temat farb - np. jak powstają, jak je należy używać prawidłowo, jak malować ściany, aby farba dobrze kryła i była trwała. Przetestowaliśmy też nowe produkty, odporne na takie plamy jak kawa czy ketchup.

 Ale największe zainteresowanie budziły warsztaty, o których już wspomniałam. Zaplanowany był decoupage, jednak uczestniczki zdobiły jak chciały :)


Ja pomalowałam chustecznik i osłonkę na doniczkę.



Do malowania obu przedmiotów użyłam lakierobejcy w żelu. A chustecznik dodatkowo pomalowałam farbą akrylową i  go przetarłam papierem ściernym. Do tej pory bardzo rzadko używałam lakierobejcy, a szkoda, bo ładnie zmienia kolor drewna jednocześnie podkreślając jego strukturę.
To nie jedyny wyjazd, na którym byłam w kwietniu, ale o kolejnych już innym razem.

Pozdrawiam,
Edyta

Nie daj się zaszufladkować, czyli kolorowego domu ciąg dalszy

Nie daj się zaszufladkować, czyli kolorowego domu ciąg dalszy

Często szufladkują nas inni, ale czasami robimy to sami.


Ja na ten przykład wmówiłam sobie, że lubię monochromatyczne wnętrza. Góra trzy kolory i to w podobnej tonacji albo z tej samej palety - to był szczyt jaki byłam wstanie znieść. Ale jeśli kolorowe są tylko dodatki to czemu nie spróbować trochę poszaleć z kolorem, choćby sezonowo?
Więc barwnych szaleństw ciąg dalszy :)





Odrobina koloru, dobra muzyka, ciekawa lektura, dużo światła i wszystkie smutki uciekają gdzie pieprz rośnie. :)
Kolorową lampkę zrobiłam w pięć minut. Użyłam szklanego wazonu, kolorowych, drewnianych wiórków i lampek choinkowych. Lampki z wiórkami włożyłam do wazonu i lampka gotowa.

 

I tak wyszłam szuflady, podobnie jak moja kocica. I Was zachęcam do tego samego - wyjdźcie ze swoich szuflad.


Niestety wieści z pracowni są wciąż te same. Ponieważ znów zostałam poproszona o pudełko z dziewczynką, zrobiłam sobie malutki zapas, tak przy okazji.






Mam nadzieję, że przetrwaliście tą moją dziewczęcą twórczość.

Przypominam, że to już ostatni tydzień mojej zabawy , w której być może będzie można wygrać coś kolorowego :)

Pozdrawiam,
Edyta
Kolory życia i mieszkania

Kolory życia i mieszkania

Tak jakoś jestem skonstruowana, że strasznie źle na mnie wpływa zimowa aura. Brak słońca, otaczająca szarość, zwłaszcza obenej zimy bez śniegu...
I tak od późnej jesieni robię wszystko co w mojej mocy, aby nie poddać się smutkowi. Wszędzie wokół palę lampy, świeczki i wszystko co się da (w pracy to mnie nawet ofukano za oślepianie :), kupuję kwiaty, słucham muzyki.
Niestety jakby wszystko się uparło, żeby mnie przygnieść: wieści z kraju i ze świata, ciągłe choróbska, problemy w pracy. I już, już miałam ulec tej beznadziei, gdy weszłam na blog Green Canoe (reklamować nie muszę, bo pewnie wszyscy świetnie ją znacie) i przeczytałam (w wielkim skrócie), że sami kreujemy przestrzeń wokół siebie. To my jesteśmy odpowiedzialni za swoje szczęście lub go brak. Tworzymy swoje własne "piękne obrazki", które wywołują nasz uśmiech oraz tych których spotykamy. Nie wiem czy Asia właśnie to chciała napisać, czy tylko ja tak odebrałam jej post, ale jestem jej wdzięczna za przypomnienie tego co przecież i tak wszyscy wiemy, ale czasem jakoś nam to umyka.
Pozytywne myślenie spowodowało, że zapragnęłam "pomalować swój świat", a właściwie dodać mu odrobinę kolorów. Najpierw poszukałam inspiracji w internecie (możecie obejrzeć je TU). Niestety jeszcze nie mam odwagi, aż tak szaleć z barwami, ale na dobry początek zmieniłam wstążeczki na świecznikach, wygrzebałam seledynowego ptaszka i różowe osłonki na doniczki.


Oczywiście kupiłam nowe kwiatki, tym razem szafirki.





Wróciłam też do kolorowych prac.


Mam jeszcze kilka pomysłów na barwne akcenty w moim M, ale o tym już w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo uśmiechu,

Edyta
Prezent na rocznicę ślubu, zapowiedź candy

Prezent na rocznicę ślubu, zapowiedź candy

Już jakiś czas temu jako dodatek do prezentu na rocznicę ślubu pomalowałam tekturowe inicjały naszych imion. Niestety tekturowe literki ciągle się przewracały i nie mogły znaleźć dla siebie miejsca. W szale przemalowywania ramek pomyślałam, że dwie z nich przeznaczę właśnie na litery. Pozostała tylko kwestia jak je wyeksponować. Białe inicjały na czarnym tle? A może na srebrnym? Może jedną z nich pomalować na czarno i poprzyklejać białą na czarnym, czarną na białym? Pomysłów było wiele, a ostatecznie zdecydowałam się na paski, które narysowałam w Wordzie i po prostu wydrukowałam.



Dopiero na zdjęciu zauważyłam, że jedna ramka wisi wyżej niż druga, ale to można poprawić :)


Dekoracja pasuje teraz do chustecznika, który skończyłam ozdabiając go na górze reliefem.


Kocica była żywo zainteresowana tym, że chodzę z aparatem i nie dała mi zrobić innego zdjęcia, jak tylko ze sobą na pierwszym planie :)


Stolik kawowy to jej ulubione miejsce, mimo sprzeciwów części rodziny :) 

Tak się złożyło, że 29 lipca mój skromy blog osiągnął wiek przedszkolny - czyli skończył 3 lata. Chciałabym z tej okazji zrobić Wam jakiś prezent, częściowo mam już pomysł co to mogłoby być, ale chciałabym coś jeszcze dołożyć. A może Wy macie jakieś pomysły? Co chciałybyście/chcielibyście ode mnie dostać? Czekam na propozycje :)

Pozdrawiam,
Edyta



Rodzinny festyn w Ursusie i nowy motyw - sowa

Rodzinny festyn w Ursusie i nowy motyw - sowa

Zeszłotygodniowa, leniwa niedziela odeszła w niepamięć. Tak to już jest, że po odpoczynku przychodzi czas zmożonej pracy. Wczoraj miałyśmy z Małgosią zaszczyt uczestniczyć w pikniku rodzinnym w Ursusie organizowanym przez tamtejszy Klub Integracji Rodzinno-Sąsiedzkiej.
Pogoda dopisała, a atmosfera była wyjątkowo miła i rodzinna :)



Specjalnie na tę okazję pomalowałam chustecznik i pudełeczko. Już dawno miałam ochotę namalować sówkę, albo dwie, namalowałam trzy. Jestem bardzo ciekawa co o nich myślicie?




Dzisiaj - podobnie jak część z Was - mam święto, więc chciałabym Wszystkim Mamom (i sobie oczywiście) życzyć wiele radości z tego, że jesteśmy mamami, dużo buziaków od naszych maluchów (oraz większych pociech) i ogromnej ilości kwiatów.

Pozdrawiam,

Edyta

Warsztaty decoupage'u i opowiadanie o gałązce

Warsztaty decoupage'u i opowiadanie o gałązce

Tak pracujące soboty jak wczorajsza to mogę mieć :) Otóż przeprowadziłyśmy kolejne warsztaty decoupage'u - lubię ten czas to takie fajne patrzeć jak inni zarażają się twoją pasją i jak robią postępy, a do tego przy kawce i ciasteczku można porozmawiać o wszystkim, nie tylko o rękodzielniczych sprawach :)

Dziewczyny pracowały tak:


Widzicie to skupienie i precyzję - nawet poszedł w użycie pędzelek retuszerski!

Małgosia tylko raz, podczas prawie czterech godzin, z łapała się za głowę widząc co dziewczyny robią :)


Chusteczniki wyszły tak:



Moim zdaniem dziewczyny mają talent, bo jak pamiętam siebie z początku przygody z decoupage'iem to tak dobrze mi nie szło...

A teraz opowiadanie o gałązce, czyli jak powstają dekoracje.

- Mamo, mamo zobacz jaki ładny patyczek przyniosłem z lasu- słyszę głos synka choć jego samego jeszcze nie widzę. " Niedaleko pada jabłko od jabłoni - myślę sobie - znów przytargał jakiś badyl, który wyląduje obok innych, przyniesionych przeze mnie i przez niego, na balonie".
- Ale ładny! - tym razem nie muszę kłamać, patyczek okazał się przecudnej urody, a do tego miał niewielkie rozmiary, co z wiadomych powodów jest jego największą zaleta.


Co by tu z nim zrobić? Taki ładny, trochę przypomina gałązkę. Jak gałązka to koniecznie musi na niej przysiąść ptaszek...


Synek drewienko z lasu, a ja klosz ze sklepu przytargałam, więc ptaszka na gałęzi w "akwarium" umieściłam.



I pewnie taka dekoracja by została, ale cukierki zbyt szybko zniknęły (nagroda za cudny patyczek musiała być:), więc dalej myślałam o urozmaiceniu leśnej scenerii. Może skoro mamy wiosnę niech kwiecie rozkwitnie.


Kwiaty do kubeczka włożyłam, ptaszka z powrotem pod klosz - żeby nie uciekł, a na koniec swieczkę zapaliłam i teraz: "Płonie ognisko i szumią knieje..."



Pozdrawiam serdecznie i bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim postem, mam nadzieję, że już za tydzień pokażę kolejny obrazek.

Edyta
Cukiernica, dzbanuszek, wianuszek...

Cukiernica, dzbanuszek, wianuszek...

... konewka, pudełko, pojemniczek na mydełko.

Dziś chciałabym Wam pokazać co m.in. możecie kupić za bon - wygraną w moim candy.
Cukiernica - wyszukana w nowo odkrytej hurtowni. Jest taka ładna, że tylko delikatnie podkreśliłam jej piękno srebrnym kolorkiem:




Do kompletu jest dzbanuszek - mlecznik



Dla tych co lubią kolory jesieni wianyszek.


Konewka i pudełko - nie mojego autorstwa.


  
 

I komplet do łazienki, tylko delikatnie ozdobiony srebrną farbą do porcelany.




Dziękuję Wam za miłe słowa pod postem o sklepie, cieszę się, że w blogowym świecie jest tyle fajnych ludzi :) Witam nowych Obserwatorów - mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej.

Życzę miłego wieczoru,
Edyta


Lampka nocna, chustecznik i ozdoby na choinkę

Lampka nocna, chustecznik i ozdoby na choinkę

Zmiany, zmiany, zmiany...
Nowe logo i wygląd strony to początek odsłony innych zmian, które dokonują się w moim życiu wirtualnym. Oj dzieje się, dzieje, ale jeszcze nie czas na ukazanie wszystkiego...
Dzisiaj pokażę Wam natomiast komplet ozdobiony metodą decoupage'u z elementami malowania ręcznego.





Różyczki na górze są wydrapane jeszcze w mokrej farbie. Robiłam to pierwszy raz. Mam zamiar metodę ulepszać i wykorzystywać, bo bardzo mi się podoba.

Powoli i to bardzo powoli zaczynam przygotowania świąteczne, a oto jedne z pierwszych dekoracji bożonarodzeniowych.


Jeszcze wypada mi się wytłumaczyć z zeszłotygodniowej nieobecności blogowej. Relację z tego co robiłam znajdziecie TU

Dziękuję, że oglądacie moje wyroby i pozostawiacie miłe słowa, pozdrawiam 
Edyta

Copyright © Jabłoniee , Blogger