Wiosenne zaloty

Jako, że wiosna to taka pora roku, iż w przyrodzie aż kipi od miłości, zalotów i zakładania rodzin. Moje ptaszęta „uwiły” sobie gniazdko J


Za podstawę wybrały ceramiczną osłonkę, na której widnieją ich wizerunki. No dobra, trochę mi nie wyszły, więc uznajmy, że to karykatura, albo dalecy krewni.


W oddali widać domek, który też postanowiłam pomalować. W ostatnim wpisie mogliście obejrzeć go jak był biały.
Osłonkę ozdobiłam spękaniami, które wypełniłam bielą (przez to widoczne są tylko z bliska, ale za to rozjaśniły nieco kolor osłonki, a o taki efekt mi chodziło).


Muszę stwierdzić, że ptaszki to moja, od niedawna ulubiona ozdoba, ponieważ ciągle mogę coś przy niej zmieniać.
Dziękuję, że mnie odwiedzacie, piszecie komentarze, a szczególnie ciepło witam nowe Obserwatorki.
Dla Wszystkich Was ten oto kwiatek.



Komentarze

  1. Rzeczywiście fajniutkie te ptaszki , po przemalowaniu jeszcze fajniejsze , ale najlepsze są możliwości aranżowania ich .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ptaszorki są słodkie, już córkę prosiłam żeby mi nabyła. Dzięki i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne ptaszki, bardzo mi się podobają:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. niezłe gniazdko sobie uwiły :)


    i dziękuję za kwiatka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ptaszki to bardzo wdzięczna ozdoba,ciepło i miło się robi jak się na nie patrzy!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ptaszorki sa słodkie i tez je lubię :) dziękuję za kwiatuszka
    ps. doniczka kupiona na pchlip targu,nawet nie przypuszczalam ze wzbudzi takie zainteresowanie
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteście ze mną i zechcieliście coś napisać.

Popularne posty