Lampa z patyków i publikacja
Pamiętacie mój post o drewnie i o tym, że prawie z każdego spaceru, wyprawy i wakacji zwożę do domu mnóstwo różnego drewna? Wreszcie udało mi się zrobić z niego coś konkretnego - lampkę nocną z patyczków czy jak kto woli z gałązek.
Przy okazji pochwalę się, że lampka spodobała się w redakcji, więc w najnowszych "Czterech Kątach" możecie zobaczyć krok po kroku jak powstawała. Zapraszam do lektury :)
Pozdrawiam,
Edyta
świetny pomysł:))
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńImponująca! Robi wrażenie i wygląda jak z jakiegoś skandynawskiego dizajnerskiego sklepu.
OdpowiedzUsuńPięknie to sobie wykombinowałaś :) Gratuluję pomysłu i sławy!
OdpowiedzUsuńOryginalnie, ślicznie to wygląda. Super pomysł!
OdpowiedzUsuńrewelacja, wyszło to pięknie:)
OdpowiedzUsuńLampka śliczna i oryginalna. Gratuluję publikacji i życzę kolejnych ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna lampka, moi uczniowie powiedzieliby inaczej, za......, i wspanialy piesio, graytuluje pomyslu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł i fantastyczne wykonanie
OdpowiedzUsuń