Terapia antystresowa - rysowanie!
Przede wszystkim bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe wpisy pod ostatnim (i nie tylko) postem. To wspaniale wiedzieć, że tyle miłych i życzliwych ludzi tu zagląda, mimo, że ja ostatnio zaniedbałam społeczność blogową. Obiecałam sobie jednak, że w ten weekend nie pracuję! Ma być piękna pogoda, więc zajmę się balkonem. Posprzątam go, a potem usiądę na nim z laptopem i odwiedzę Was wszystkich :)
Tymczasem podzielę się z Wami moją autorską (no tu już trochę przesadziłam:) terapią na stres. Otóż jak już nie mogę nic z siebie wykrzesać lub gdy się zdenerwuję, zaczynam rysować. Niektóre szkoły mówią, że do rysunku trzeba usiąść wypoczętym, ale ja nie mam tworzyć arcydzieł, tylko mam się zrelaksować, więc robię zupełnie odwrotnie :)
Ostatnio terapia zaowocowała jelonkiem, dlaczego akurat to maleństwo wybrałam? Bo w dzieciństwie strasznie lubiłam bajkę Disneya "Bambi", ileż łez na niej wylałam...
Mój jelonek nie przypomina Bambiego, to raczej już taki podrostek.
Ciekawa jestem jakie Wy macie sposoby radzenia sobie ze stresem i zmęczeniem?
Tymczasem podzielę się z Wami moją autorską (no tu już trochę przesadziłam:) terapią na stres. Otóż jak już nie mogę nic z siebie wykrzesać lub gdy się zdenerwuję, zaczynam rysować. Niektóre szkoły mówią, że do rysunku trzeba usiąść wypoczętym, ale ja nie mam tworzyć arcydzieł, tylko mam się zrelaksować, więc robię zupełnie odwrotnie :)
Ostatnio terapia zaowocowała jelonkiem, dlaczego akurat to maleństwo wybrałam? Bo w dzieciństwie strasznie lubiłam bajkę Disneya "Bambi", ileż łez na niej wylałam...
Mój jelonek nie przypomina Bambiego, to raczej już taki podrostek.
Ciekawa jestem jakie Wy macie sposoby radzenia sobie ze stresem i zmęczeniem?
Pozdrawiam,
Edyta
Piękny :). Jeśli chodzi o stres na mnie zawsze działa czekoladka a co do robótek muszę usiąść choć na godzinę inaczej jestem zła :)
OdpowiedzUsuńOj, tak czekolada też działa:)
UsuńPiękny jelonek! Ja muszę się po prostu wygadać a potem zasiąść przed dobrym filmem lub książką i od razu jest lepiej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo też dobry sposób, ale jak się mocno zdenerwuję to nad książką nie mogę się skupić....
UsuńJelonek śliczny.Ma przepiękne oko:)Pyszczek też fajnie wyszedł.Musisz przyznać,że sarenki mają te mordki cudowne:)))
OdpowiedzUsuńFajny sposób na wyciszenie.Szkoda,że u mnie tak to nie działa.
PS.Bambi zawsze mnie rozczulał:)
Miłego weekendu Edytko:)
Dziękuję :) Dla mnie to dobry sposób, samo zamknięcie w pracowni jest dobrym sposobem odizolowania się od kłopotów:)
UsuńPodziwiam pięknie rysujesz, ja takiego talentu nie mam:)co do stresu ja wtedy idę na spacer wychodzę z domu na świeze powietrze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Spacer po lesie to mój drugi sposób na wyciszenie:)
UsuńŚwietne te rysunki. Podziwiam, bo sama mam dwie lewe ręce do rysowania.
OdpowiedzUsuń