Ceramiczna osłonka na doniczkę

 Historia tej osłonki jest dość intrygująca, gdyż miało powstać coś zupełnie innego, ale ponieważ do tej pory nie lepiłam ludzkiej głowy, to glina zadecydowała za mnie, czym chce zostać. 

Być może jest to przypadłość początkujących ceramików, ale bardzo często zdarza mi się, że zaczynam lepić coś wg wzoru (rysunku lub zdjęcia), a wychodzi mi zupełnie coś innego. To tak jakby za mnie decydowała glina, to ona wie lepiej czym chce być lub jak wyglądać. ;) Oczywiście to żart, ale właściwości tego materiału (są różne jego rodzaje) sprawiają, że nawet gdy lepię to samo, ale z innej gliny efekt jest zupełnie inny. Tak było właśnie z osłonką na doniczkę w kształcie głowy, która w początkowej fazie projektu miała być ogrodowym gnomem.

ceramiczna osłonka głowa

W trakcie pracy gnom zaczął przypominać kobietę, może nie piękność, ale rysy stały się zbyt delikatne na gnoma. 

ceramiczna osłonka głowa
 
Długo pracowałam nad poszczególnymi partiami, ale najtrudniejsze dla mnie okazały się usta. Niestety nie wyszły takie jakimi chciałabym je widzieć. Nad tą częścią twarzy będę musiała jeszcze popracować.
Za to podoba mi się zadarty nosek. 
 
ceramiczna osłonka głowa

Gdy skończyłam głowę zaczęłam się zastanawiać co z niej będzie. Na gnoma do ogrodu się nie nadawała, "durnostojek" mam aż nadto, a przycisku do papieru nie potrzebuję. Wycięłam jej więc dziurę w głowie i zrobiłam osłonkę na doniczkę, bo ja mam zielono w głowie, więc pomyślałam, że moje prace mogą mieć zielono na głowie. ;)

ręcznie robiona osłonka na doniczkę

osłonka na doniczkę rękodzieło

Osłonkę poszkliwiłam tylko od środka, z zewnątrz została sama glina. Jest odrobinę porowata, więc przypomina ludzką skórę, która przecież też nie jest idealnie gładka.
Ot i cała historia ceramicznej głowy. Mam nadzieję, że Wam się podoba?

Pozdrawiam Was serdecznie,
Edyta

Komentarze

  1. Wspaniale poradziłaś sobie z tą twarzą. Pomysł żeby to była doniczka to świetny pomysł bo teraz to nawet w modzie mieć takie osłonki w kształcie głowy. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się to prezentuje, nie wpadłbym na taki pomysł. Wow!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteście ze mną i zechcieliście coś napisać.

Popularne posty