Jakiś czas temu obiecałam sobie, że będę tu wpadać regularnie, i co? Jak zwykle, obiecanki-cacanki. Troszkę jestem usprawiedliwiona, bo wiele się ostatnio dzieje i czasu mam niewiele. Zacznę jednak od tego, że czasem coś robię w pracowni, np. pomalowałam zegar na zamówienie.
O tym co jeszcze się działo napiszę w następnych postach - może w końcu uda mi się częściej tu wpadać.
Osoba, która go zamówiła, najpierw chciała, żeby był miętowy.
Jednak po namyśle uznała, że szary lepiej pasowałby do jej wnętrza.
Zaproponowałam, że pomaluję drugą stronę i w ten sposób zegar będzie
dwustronny. Latem miętowy, zimą szary :) Trochę się obawiałam, że na szarej stronie będą widoczne miętowe brzegi i efekt nie zadowoli klientki, ale myślę, że wyszło fajnie.
Jak już pisałam w ostatnim czasie dużo się działo. Jednym z ważnych wydarzeń był 25 jubileusz miesięcznika "Cztery Kąty". Do redakcji trafiłam 4 lata temu, to dość ciekawa historia, ale opowiem ją Wam innym razem. Teraz się cieszę, że mogę wraz z całą ekipą podziękować czytelnikom za te 25 lat.
O tym co jeszcze się działo napiszę w następnych postach - może w końcu uda mi się częściej tu wpadać.
Pozdrawiam,
Edyta
fajnie, że ten zegar jest dwustronny, świetny efekt, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńEdytko uważam że efekt tego mietowego koloru połaczonego z szarością wyszedł rewelacyjnie. Mi bynajmniej bardzo się podoba. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dwustronne pomalowanie dało świetny efekt
OdpowiedzUsuńAni szary, ani miętowy nie byłby tak piękny jak jest teraz przy połączeniu tych dwóch kolorów :)
OdpowiedzUsuńGratuluję jubileuszu!
efekt rewelacja!
OdpowiedzUsuńZegar z obu stron super się prezentuje :).
OdpowiedzUsuńGratuluję jubileuszu.
Świetny pomysł taki dwustronny zegar:) Bardzo ładnie się prezentuje z każdej strony:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zegary , nigdy takich nie widziałam :**
OdpowiedzUsuń