Ogólnopolskie Igrzyska DIY cz.1
Kto obserwuje moje konto na Instagramie DIY HOME, ten wie, że w piątek i sobotę brałam udział w Igrzyskach DIY zorganizowanych przez Majsterki we współpracy z markami Liberon, Jysk i Tesa. To było niesamowite przeżycie, tylu wspaniałych, zwariowanych na punkcie DIY ludzi w jednym miejscu. Kreatywność sięgała zenitu :). Na szczęście dziewczyny (Majsterki) to przewidziały i dały się nam wyżyć - mogliśmy malować, woskować, bejcować bez ograniczeń. jak mi tego brakowało, tak dawno nie malowałam mebli. Pełną relację zdam Wam następnym razem, dziś tylko kilka kadrów z tego wydarzenia.
To moje dzieło:
Ja, jak zwykle postawiłam na minimalizm, ale inni nie byli tak powściągliwi, powstały niesamowite dzieła.
Były dwie kategorie - sprint (malowaliśmy małe przedmioty, wygrała osoba, która namalowała ich najwięcej) i malowanie dużego mebla. Wyobraźcie sobie, że te wszystkie meble powstały w dwie godziny!
Z tym krzesłem wiąże się ciekawa opowieść, autorce, wylała się farba na siedzisko, mając na uwadze, że mamy jedynie dwie godziny, postanowiła skutki wypadku przemienić w wyjątkową dekorację, dodała na szczebelkach zacieki w kolorze kropek na siedzisku. Efekt? Jak zamierzony. :)
A to zwycięska praca wykonana przez Sandrę, autorkę bloga sandrynka.pl.
Widzicie chwost na szufladzie? Zrobiła go z wełny stalowej! Nie miałyśmy do dyspozycji takich dodatków, a jej strasznie czegoś w tym stylu brakowało. :) Ta wyjątkowa kreatywność przelała szalę zwycięstwa. Brawo Sandra!
Jeszcze słowo o sponsorach. Meble dostarczyła marka Jysk, taśmy i inne dodatki Tesa, a meble malowaliśmy nową linią farb marki Liberon - są to między innymi farby kredowe i kazeinowe.
Więcej o samych produktach, o tym jak przebiegały Igrzyska DIY, kto nas szkolił i inspirował już wkrótce, tymczasem miłego wieczoru!
To moje dzieło:
Ja, jak zwykle postawiłam na minimalizm, ale inni nie byli tak powściągliwi, powstały niesamowite dzieła.
Były dwie kategorie - sprint (malowaliśmy małe przedmioty, wygrała osoba, która namalowała ich najwięcej) i malowanie dużego mebla. Wyobraźcie sobie, że te wszystkie meble powstały w dwie godziny!
Z tym krzesłem wiąże się ciekawa opowieść, autorce, wylała się farba na siedzisko, mając na uwadze, że mamy jedynie dwie godziny, postanowiła skutki wypadku przemienić w wyjątkową dekorację, dodała na szczebelkach zacieki w kolorze kropek na siedzisku. Efekt? Jak zamierzony. :)
A to zwycięska praca wykonana przez Sandrę, autorkę bloga sandrynka.pl.
Widzicie chwost na szufladzie? Zrobiła go z wełny stalowej! Nie miałyśmy do dyspozycji takich dodatków, a jej strasznie czegoś w tym stylu brakowało. :) Ta wyjątkowa kreatywność przelała szalę zwycięstwa. Brawo Sandra!
Jeszcze słowo o sponsorach. Meble dostarczyła marka Jysk, taśmy i inne dodatki Tesa, a meble malowaliśmy nową linią farb marki Liberon - są to między innymi farby kredowe i kazeinowe.
Więcej o samych produktach, o tym jak przebiegały Igrzyska DIY, kto nas szkolił i inspirował już wkrótce, tymczasem miłego wieczoru!
Edyta
Och, widziałam na Twoim koncie oraz Sandrynki, że działo się. :) :) Jakie były warunki do wzięcia udzialu w Igrzyskach? Świetne prace, każda z osobna a krzesło z zaciekami brałabym w ciemno. :)
OdpowiedzUsuńJa pojechałam na zaproszenie Majsterek, myślę, że to one wybierały uczestników. Ogłaszały to też na FB, więc pewnie można było się do nich zgłosić.
Usuńale cudeńka wymalowałyście, nic tylko podziwiać!:)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń