Uwielbiam gliniane doniczki! Nie za urodę, ale za funkcjonalność i naturalny materiał. Mają wiele zalet, przede wszystkim glina oddycha, więc korzenie roślin również. Ziemia w nich szybciej wysycha, są zatem idealne dla kwiatów, które nie cierpią mokrego podłoża. Inne też świetnie w nich rosną, ale trzeba pamiętać o częstym podlewaniu. Jednak najważniejsze jest to, że takie doniczki nie generują plastikowej góry śmieci. A jak się zbiją można je użyć jako drenażu (np. zamiast keramzytu) i wrzucić na dno innej donicy, czysty zysk!
A co z urodą? Nie każdy lubi pomarańczowy kolor (ja nie lubię). Co prawda z czasem doniczki nabierają pięknej patyny, ale na to trzeba poczekać. Tymczasem można je pomalować...
Malowanie glinianej doniczki
Pomysł na drugą doniczkę chodził mi po głowie już od dawna. Mam w ogrodzie dużą glinianą donicę, którą kiedyś pomalowałam białą farbą. Z czasem farba gdzieniegdzie odpadła, a po latach porosła mchem. Strasznie mi się podoba, bardzo chciałam ten efekt powtórzyć. Wyszło tak.