Historia z gatunku: z życia wzięte.
Jest środek tygodnia. Niestety
moja organizacja nie jest jeszcze najlepsza. Rano muszę przygotować tutek (nic
mi nie wychodzi). Potem biegiem do pracy, muszę być jak najprędzej, bo
popołudniu mam umówioną wizytę u pediatry, więc będę musiała wyjść punktualnie.
O jedenastej córka informuje mnie sms-em
o zebraniu rodziców właśnie w tym dniu. I co ja mam teraz zrobić? Przecież nie
mogę być w dwóch miejscach na raz. Przekładam wizytę na następny dzień, na
rano, a z pracy pędzę do domu i zaraz wyjeżdżam do szkoły, tam spędzam dwie godziny
( nie muszę dodawać, że nie było to przyjemnością). Tuż przed 20-tą jadę
do sklepu, robię zakupy (ciut większe niż planowałam). Podjeżdżam do kasy z
pełnym wózkiem. Pan kasuje, ja pakuję. Pan podaje kwotę do zapłaty, otwieram torebkę,
a w niej brak portfela. Szybko analizuję sytuację i dochodzę do wniosku, że zostawiłam
go w domu, gdy byłam tam przez chwilkę. Na szczęście pan powiedział, że zostawi
zakupy i poczeka, aż przyjadę z pieniędzmi.
Wskakuję do samochodu, jadę do domu, biorę portfel i pędzę do sklepu. Kończę transakcję, coraz
bardziej zmęczona i głodna jadę do domu. Gdy dotarłam było już po 21-szej.
Jeszcze czekała mnie rozmowa z córką, która nie skończyła się miło. Wykończona i rozdrażniona wchodzę na piętro,
patrzę na biurko, a tam paczuszka! Krzyczę z radości i wtedy syn informuje
mnie, że przyszła do mnie paczka. Rozpakowuję, już w całkiem dobrym nastroju, a
tam pięknie zapakowane prezenty!
I to jaka ilość!
Trzy pięknie zapakowane prezenty i mnóstwo ślicznych papierów do decu:))))))))))Zapakowane były:
Cudne prawda?
Już całkiem szczęśliwa i wcale
nie zmęczona, biegam po domu i ustawiam te wspaniałościJ
Całą tę radość sprawiła mia Ania. Jest dla mnie absolutną Mistrzynią haftu.
Kochana, jeszcze raz bardzo dziękujęJ
Ja przygotowałam dla Ani nieco
mniej prezentów, ale mam nadzieję, że chociaż w kilku procentach ucieszyła się
tak jak ja.
![]() |
Pudełko, świeczka z podstawką, serwetki, zawieszka, słodycze. |
Jeszcze chciałabym podziękować
Promykowi za wyróżnienie.
A oto moje odpowiedzi:
Twoje hobby poza
prowadzeniem bloga?- Decoupage i inne robótki.
Ulubiony bohater
książkowy? – Papkin.
Czy grasz na
jakimś instrumencie? – Nie.
Który polski
serial oglądasz najchętniej? – Rodzinka.pl.
Ulubiony dzień w
tygodniu? – Sobota.
Gdzie chciałabyś
spędzić urlop? – Na Lazurowym Wybrzeżu.
Gdzie jest twoje
miejsce na ziemi? – Tam gdzie jest moja rodzina.
Ulubiony kwiat? –
Wszystkie.
Jakich zwierząt
nie lubisz? – Komarów.
Najgłupsza
wypowiedź, jaką kiedykolwiek usłyszałaś? - Wiele jest takich. Ostatnio, że żelazko
to przedmiot kobiecy.
Twoja życiowa maksyma? – Żyj jak lubisz i pozwól
innym na to samo.
Pozdrawiam serdecznie
wszystkich, którzy poświęcili swój cenny czas na czytanie mojej grafomaniiJ
Edyta